Papież: Chrystus jest Bogiem teraźniejszości, a nie wspomnieniem przeszłości

2023-08-27 17:28
Papież Franciszek staje w obronie Jana Pawła II.  Stał się celem obraźliwych i bezpodstawnych domysłów
Autor: pixabay.com

- Chrystus jest Bogiem teraźniejszości, a nie wspomnieniem przeszłości – zapewnił papież Franciszek w rozważaniu poprzedzającym modlitwę „Anioł Pański”. Odmówił ją z wiernymi z gromadzonymi na placu św. Piotra w Watykanie.

Odwołując się do pytania Jezusa: „Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego?”, zwrócił uwagę, że „wielu postrzega Go jako wielkiego nauczyciela, jako osobę wyjątkową: dobrą, sprawiedliwą, konsekwentną, odważną…”. – Ale czy to wystarczy, aby zrozumieć, kim On jest, a przede wszystkim, czy to wystarczy Jezusowi? Nie. Gdyby był bowiem tylko osobistością z przeszłości (…) byłby tylko pięknym wspomnieniem czasów, które minęły – wyjaśnił papież, dodając, że „Jezus nie chce być bohaterem historii, ale twojego dzisiaj; nie dalekim prorokiem, lecz Bogiem, który jest blisko”.

Chrystus nie jest bowiem „wspomnieniem przeszłości, ale Bogiem teraźniejszości”. - Gdyby był jedynie postacią historyczną, naśladowanie Go dzisiaj byłoby niemożliwe, gdyż znaleźlibyśmy się przed (…) Jego wzorem, który jest jak niezwykle wysoka i nieosiągalna góra, pragnąc się na nią wspiąć, ale nie mając możliwości i niezbędnych środków – tłumaczył Franciszek. Tymczasem „Jezus żyje” , „jest obok nas (…) towarzysząc nam na najtrudniejszych drogach i najbardziej nieosiągalnych wspinaczkach”. Tak więc „na drodze życia nie jesteśmy sami, ponieważ Chrystus jest z nami i pomaga nam iść”.

Papież przypomniał, że apostoł Piotr rozpoznał w Jezusie „nie zmarłego bohatera, lecz Syna Boga żywego, który stał się człowiekiem i przyszedł, aby dzielić radości i trudy naszej drogi”.

- Nie zniechęcajmy się więc, jeśli czasami szczyt życia chrześcijańskiego wydaje się zbyt wysoki, a droga zbyt stroma. Spójrzmy na Jezusa, który idzie obok nas, który przyjmuje nasze słabości, podziela nasze wysiłki i kładzie swoje mocne i delikatne ramię na naszych słabych ramionach. Mając Go pod ręką, wyciągnijmy też ręce do siebie nawzajem i ponówmy nasze zaufanie: z Jezusem to, co o własnych siłach wydaje się niemożliwe już takie nie jest! – zachęcił Franciszek.

Na koniec papież zaapelował również o modlitwę w intencji cierpiącej Ukrainy, zapewnił także o swojej solidarności z ofiarami pożarów w północno-wschodniej Grecji. Seria klęsk żywiołowych spowodowała ogromne zniszczenia i straty, doprowadzając także do śmierci dziesiątek osób.

Z okazji wspomnienia św. Moniki, matki św. Augustyna, Papież wzywał również: „Módlmy się za wiele matek, które cierpią, gdy ich dzieci są nieco zagubione lub znajdują się na trudnych ścieżkach życia”. Franciszek zapowiadał też swoją najbliższą pielgrzymkę.

- W czwartek udam się w kilkudniową podróż do serca Azji, do Mongolii. To bardzo upragniona wizyta, która będzie okazją do objęcia Kościoła niezbyt licznego, ale żywego w wierze i wielkiego w miłosierdziu; a także do spotkania z bliska szlachetnego, mądrego ludu o wielkiej tradycji religijnej, który będę miał zaszczyt poznać, zwłaszcza w kontekście wydarzenia międzyreligijnego. Chciałbym teraz zwrócić się do was, bracia i siostry z Mongolii, mówiąc, że cieszy mnie wyjazd, aby przebywać wśród was jako brat dla wszystkich - mówił Ojciec Święty.

Źródło: Ekai, Vaticannews