Rosyjsko-ukraińska debata o wojnie na forum Światowej Rady Kościołów

2022-09-08 11:44
Ikona Chrystusa
Autor: wikimedia commons

Na zgromadzeniu ogólnym Światowej Rady Kościołów w niemieckim Karlsruhe, po raz pierwszy publicznie przemówił przedstawiciel Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego. „Omawiany projekt rezolucji Rady w sprawie wojny w Ukrainie był lepszy niż się spodziewano, ale nadal jest przykładem wojny informacyjnej Zachodu, która nie nazywa istotnych faktów”, powiedział archimandryta Filaret Bulekow. Jego zdaniem, członkowie ŚRK tak naprawdę nie próbują zrozumieć, jakie są prawdziwe przyczyny konfliktu.

Wiceprzewodniczący Wydziału Zewnętrznych Kontaktów Kościelnych Patriarchatu Moskiewskiego znów zaatakował prezydenta Niemiec Franka-Waltera Steinmeiera. Zarzucił mu jednostronne wystąpienie na otwarciu Zgromadzenia ŚRK i ukrycie własnej odpowiedzialności politycznej za sytuację w Ukrainie. Rosyjski delegat prawosławny wytyka Kościołom zgromadzonym w Karlsruhe brak aktywności na rzecz pokoju. "W milczeniu obserwują politykę w swoich rodzimych państwach, która mówi tylko o zwycięstwie militarnym" – powiedział ks. Bułkow.

Z kolei dwóch ukraińskich uczestników zgromadzenia ŚRK wezwało rosyjskich delegatów do zdystansowania się od wojny. „Cierpienia Ukraińców są niezmierzone, stwierdził Roman Sigow z Prawosławnego Kościoła Ukrainy (PKU). Powiedział, że nie można tolerować, jeśli ŚRK nie nazwie "prawdy" i nie potępi agresorów wojny w jego ojczyźnie. Ołeksandra Kowalenko, również członek delegacji PKU, zażądała, by zgromadzenie wezwało rosyjskich delegatów prawosławnych do potępienia działań wojennych.

Światowa Rada Kościołów nadal zmaga się z problemem oświadczenia w sprawie konfliktu na Bliskim Wschodzie przed zakończeniem zaplanowanych na czwartek obrad Zgromadzenia ŚRK. Przeredagowany projekt rezolucji oskarża Izrael o poważne łamanie praw człowieka i prześladowanie Palestyńczyków. Stwierdza też, że wiele organizacji praw człowieka uważa politykę Izraela za "apartheid". Jednocześnie potępia akty przemocy ze strony Palestyńczyków i podkreśla, że nikt nie chce odmówić Izraelowi podstawowych praw.

Źródło:ekai