Rusza kampania społeczna: „Oszukani, bezbronni, nasi bliźni – my możemy ich ocalić”

2021-11-16 9:21
Migranci na przejściu granicznym w Kuźnicy
Autor: Policja Podlaska/KWP Białystok

Cel akcji to pokazanie, że konieczne jest pilne zorganizowanie profesjonalnej pomocy humanitarnej w strefie stanu wyjątkowego. Jest to wspólny głos organizacji pomocowych z apelem do rządu i Polaków w sprawie migrantów.

W całej Polsce na billboardach, przystankach i biletomatach Polacy zobaczą plakaty przedstawiające rodzinę migrantów w lesie oraz odnośnik do specjalnej strony internetowej. Kampania to pomysł kilkunastu organizacji m.in. Klubu Inteligencji Katolickiej, Grupy Granica, Polskiej Akcji Humanitarnej, Rodzin bez Granic i Medyków na Granicy.

– Chcemy uświadomić, że w naszym kraju, bardzo blisko nas, ludzie są zmuszani do tułaczki po lasach. Często spragnieni, głodni, wyziębieni, chorzy - mówi Maciej Mandelt ze Stowarzyszenia Nomada (Grupa Granica). – Bez względu na przyczyny, jakie przywiodły ich na granicę, nie możemy pozwolić, by te osoby cierpiały i umierały na naszej ziemi.– Jesteśmy dużym krajem w środku Europy. Mamy możliwość zareagować na obecną sytuację inaczej - dodaje Agnieszka Kosowicz z Fundacji Polskie Forum Migracyjne. – Trzymanie całych rodzin w zimnym lesie nie przyczynia się do naszego bezpieczeństwa i nic przez to nie zyskujemy, a cierpi tylko wizerunek naszego społeczeństwa.

Kampania adresowana jest nie tylko do rządzących, ale głównie do wszystkich obywateli Polski, którzy nie zgadzają się na cierpienie migrantów. Niezależnie od poglądów politycznych, Polki i Polaków powinna łączyć solidarność, nakazująca nakarmić głodnych i pomóc potrzebującym - to nasz wkład w kulturę europejską - przekonuje Laura Gilewska-Kubkowska z Rodzin Bez Granic. Chcemy, by społeczeństwo pokazało swoją postawą, że nie może być przyzwolenia na cierpienie ludzi, którzy znaleźli się w pułapce w polskim pasie przygranicznym- dodaje.

Pas przy granicy z Białorusią został ogłoszony strefą stanu wyjątkowego na początku września. Od tego czasu organizacje pomocowe, aktywiści i media nie mają do niej wstępu, a osobom w potrzebie mogą pomagać tylko okoliczni mieszkańcy. Wiemy, że najwięcej migrantek i migrantów potrzebujących pomocy jest tuż obok granicy - mówi Rafał Grzelewski z Polskiej Akcji Humanitarnej. – Dlatego dopuszczenie tam do działania profesjonalnych organizacji pomocowych jest niezbędne, żeby skutecznie pomóc osobom chorym, wyziębionym i skrajnie wyczerpanym. Kampania ma za zadanie pokazać, że niezależnie od tego, jak oceniamy podłoże kryzysu na granicy, najważniejsze jest ratowanie ludzkiego zdrowia i życia. Do akcji może włączyć się każdy.

Źródło:ekai