Siostry benedyktynki zdradzają przepis na opłatki

2022-12-22 12:43
Opłatki
Autor: www.benedyktynki-sakramentki.org

Nasze opłatki są bardzo omodlone. Mimo nowoczesnych maszyn, w pracy jest dużo manufaktury, powtarzających się, prostych czynności, które pozwalają skupić się na modlitwie" - mówi s. Maria Cecylia OSBap z klasztoru sióstr benedyktynek sakramentek na Nowym Mieście w Warszawie. Tam wypieka się opłatki od blisko 100 lat.

Przepis na opłatki jest stary jak świat i prosty jak Pan Bóg. To tylko mąka i woda – mówi z uśmiechem s. Maria Cecylia OSBa. Niektórzy mówią, że nasze opłatki są słodkie, a my niczego więcej nie dodajemy! – zaznacza mniszka.

Jak powstają opłatki?

Opłatek nawiązuje do Eucharystii. Siostra Cecylia zdradza szczegóły przepisu: Duże wiadro mąki i dwa wiadra wody, i już! Tylko że mąka musi być przesiana, a woda dobrze przefiltrowana. Do maszyny wlewa się powoli po jednym wiadrze wody i miesza, aby masa była dokładnie napowietrzona. Niczego więcej się nie dodaje, żadnych przypraw, soli, cukru – zaznacza.

Siostry starają się, by opłatki były ładne, cieniutkie, białe. Kiedyś do wypieku opłatków używano ciężkiej ręcznej maszyny w stylu gofrownicy. Zdarzało się, że opłatki się przypalały. Od niedawna, dzięki darczyńcom, siostry korzystają z dwóch nowoczesnych maszyn, które mają elektroniczne czujniki. Wypieka się w nich całe arkusze, które potem kładzie się w odpowiednie wózki i nawilża ciepłą parą. Dopiero po kilku godzinach arkusze są wyciągane i cięte. Nawilżanie ma duże znaczenie, w przeciwnym razie płatki kruszą się i pozostaje dużo proszku opłatkowego. Nasza maszyna do wypieku komunikantów też ładnie zamyka brzegi, co ma znaczenie dla kapłanów – dodaje s. Cecylia. Mniszki nie dodają „ulepszaczy”: Jeśli czasem widzimy, że opłatki są śnieżnobiałe i błyszczące, to prawdopodobnie mają jakieś środki spulchniające – zauważa sakramentka.

Podczas wypiekania, przy przyciskaniu płyt, po bokach zostają resztki, jakby kluski. Po te kluski dawniej zgłaszali się mieszkańcy stolicy. Ludzie brali kluski od nas, bo były jak makaron, można było przyrządzać je na różne sposoby, np. podawać jako łazanki. W czasie wojny i Powstania nieraz ratowały ludziom życie – mówi s. Cecylia.W suchym miejscu, opłatki można przechowywać przez około rok.

Wzory są niezmienne, wygrawerowana blacha służy przez lata, ale przy okazji zakupu nowych maszyn siostry zmieniły też wzory opłatkowe: Poszłyśmy w styl bardziej ikonowy – zaznacza s. Cecylia. Mamy 5 wzorów na duże opłatki i 3 na małe, tzw. dziecinne. Kiedyś te małe miały bardziej bajkowe zdobienia, teraz wszystkie nawiązują do sztuki ikonowej. Na opłatkach widzimy np. Grotę Narodzenia, pokłon Trzech Króli, czy scenę Zwiastowania z napisem czcionką nawiązującą do średniowiecznych manuskryptów: „Ave Maria, gratia plena”.

Sezon opłatkowy zaczyna się już we wrześniu, wtedy w pracę włączają się nawet starsze siostry. Wypiekanie opłatków, hostii i komunikantów to główne źródło utrzymania sióstr. A konkurencja jest duża. W ostatnim czasie powstało wiele świeckich opłatkarni. Czym różnią się opłatki sióstr benedyktynek sakramentek? Na pewno nasze opłatki są bardzo omodlone. Mimo nowoczesnych maszyn, w pracy jest dużo manufaktury, powtarzających się, prostych czynności, pozwalających skupić się na modlitwie. Ale nie chodzi nam o to, byśmy były fabryką i zarabiały jak najwięcej, ale aby każdy, kto do nas przyjdzie, mógł się zaopatrzyć. I choć sprzedaż komunikantów spadła o jedną czwartą, Pan Bóg się o nas troszczy i nam błogosławi, w tym roku mamy w nowicjacie pięć sióstr – mówi z radością mniszka.

Gdzie można kupić opłatki?

Sakramentki prowadzą sprzedaż hurtową i detaliczną opłatków u siebie na furcie w klasztorze przy Rynku Nowego Miasta 2 w Warszawie, ale można je kupić także w ich kościele.

Źródło:ekai