Zmarł dokładnie 53 lata temu. Kościół katolicki wspomina dziś Świętego Ojca Pio

2021-09-23 11:06
Ciało Ojca Pio wystawione na pokaz publiczny
Autor: EAST NEWS Ciało Ojca Pio wystawione na pokaz publiczny

Francesco Forgione przyszedł na świat 25 maja 1887 w Pietrelcinie, zmarł 23 września 1968 w San Giovanni Rotondo. Prezbiter i włoski kapucyn, stygmatyk i święty Kościoła katolickiego. Był też człowiekiem z niesłychanym poczuciem humoru. Poznajcie anegdoty z udziałem Ojca Pio.

Jedna z anegdot dotyczy stygmatów Świętego. Do Ojca Pio dotarła informacja, że zdaniem znanego lekarza z Florencji, Ojciec otrzymał je poprzez autosugestię- jako wynik nieustannej medytacji Męki Chrystusa i pragnienia, aby stać się podobnym do Niego. Powiedzcie mu, żeby intensywnie myślał, że jest krową, a zobaczymy czy wyrosną mu rogi – odpowiedział na to Ojciec Pio.

Gdy zmarł Papież Jan XXIII, kardynałowie spotykali się na konklawe, by wskazać jego następcę. Ojciec Eusebio z Castelpetroso wspomina, że chciał wcześniej wiedzieć, kto zostanie wybrany i ciągle pytał o to ojca Pio. Pewnego dnia, gdy opuszczali refektarz, zapytał znów. Ojciec Pio słysząc to pytanie, wykrzyknął: „Oczywiście, że Montini!” i szybko dodał „Przepraszam, wymsknęło mi się…”. I rzeczywiście, papieżem został kard. Giovanni Battista Montini – Paweł VI.

Z powodu poważnej niewydolności żołądkowej, ojciec Pio nie mógł przez tydzień jeść. Ale nadal wypełniał swoje codzienne obowiązki. Przed ponownym przejściem na regularne odżywianie poproszono go, aby się zważył: w czasie tygodniowej diety Ojciec przybrał na wadze! Następnym razem kiedy będę chciał ją zrzucić, będę musiał więcej jeść – skwitował krótko.

Biskup Ferdinando Damiani, wikariusz generalny w urugwajskiej diecezji Salto, chciał zakończyć swoje życie w San Giovanni Rotondo.Nie, twoje miejsce jest w twojej diecezji – powiedział mu jednak Ojciec Pio. Dobrze, ale obiecaj mi, że będziesz przy mnie w godzinę śmierci – odparł Damiani. Ojciec Pio zgodził się. Powiedział: „W porządku, obiecuję”.W 1941 roku bpa Damiani miał poważny atak serca. Z pełną świadomością i z wielkim nabożeństwem przyjął Ostatnie Namaszczenie. Odszedł łagodnie i w pokoju.Wszyscy, którzy z nim wtedy byli, bardzo się zdziwili gdy znaleźli na nocnym stoliku notatkę, a na niej wiadomość: „Ojciec Pio był tutaj”.

Syn miejskiego strażnika, od dawna marzył o kolejce elektrycznej. Ponieważ zbliżało się święto Trzech Króli, zwrócił się do wiszącego na ścianie portretu ojca Pio, składając następującą obietnicę: „Posłuchaj, ojcze! Jeżeli uda ci się sprawić, że dostanę w prezencie kolejkę, przyniosę ci torebkę cukierków”. I tak się stało. Chłopiec dostał upragniony prezent.Gdy po jakimś czasie towarzyszył swojej ciotce do San Giovanni Rotondo, Padre Pio zapytał go z uśmiechem: „A gdzie obiecane cukierki?”.

Ojciec Bernardo, przyjaciel i krajan Ojca Pio, pewnego dnia podszedł do spacerującego po korytarzu Stygmatyka i zażartował: „Piuccio, słyszałeś? Mam nominację na kardynała!” A widząc jego zdumienie, wyjaśnił: „Dziś rano dostałem list zaadresowany: Jego Eminencja Ojciec Bernardo Masone. Teraz musisz być mi posłuszny!”Niekoniecznie – odparł Ojciec Pio – Ja wczoraj dostałem list zaadresowany: Święty Ojciec Pio z Pietrelciny. Widocznie zostałem wybrany na papieża.

Źródło: stacja7