Ogromne farmy fotowoltaiczne mają powstać w gm. Biesiekierz [ROZMOWA]

W gminie Biesiekierz na prawie 200 hektarach mają powstać farmy fotowoltaiczne. Gmina daje zielone światło na te inwestycje, jednak część mieszkańców, z którymi będą sąsiadować farmy jest przeciwna ich budowie.

- Dowiedzieliśmy się, że będzie to kilka inwestycji, które będą otaczać Witolubie, Cieszyn i częściowo Gniazdowo. Drążąc temat stwierdziliśmy, że powstało dużo nieścisłości i uchybień po stronie gminy przy wydawaniu tych decyzji. Próbujemy z tym walczyć. Jeśli dojdzie do wybudowania tych farm – miejscowości w których mieszkamy zostaną zamknięte w środku paneli fotowoltaicznych. To zablokuje rozwój naszych miejscowości – powiedział Radiu Plus jeden z niezadowolonych mieszkańców gminy, Michał Gołębiowski.

Wójt gminy Biesiekierz, Andrzej Leśniewicz nie ma sobie i swoim urzędnikom nic do zarzucenia.

- Jako gmina zorganizowaliśmy kilka spotkań z niezadowolonymi z inwestycji mieszkańcami. Inwestycja musi być prowadzona zgodnie z przepisami. Ani my, ani sam inwestor nie wie jeszcze, jaki będzie ostateczny kształt farmy fotowoltaicznej. Uzasadnione byłoby spotkanie osób, które mają zastrzeżenia do inwestycji z inwestorem. Na każdym etapie każdą decyzję można zaskarżyć. Wystarczy odwołanie do Samorządowego Kolegium Odwoławczego z pytaniem, czy procedura, którą przeprowadza gmina i wójt jest zgodna z prawem. Jako wójt nie mogę stanąć po którejkolwiek ze stron. Muszę przestrzegać prawa – mówi w rozmowie z nami wójt gm. Biesiekierz, Andrzej Leśniewicz.

Jak potoczą się losy budowy farm fotowoltaicznych w gminie Biesiekierz? Do tematu zapewne wrócimy.