Prowadzone w Koszalinie inwestycje drogowe będą droższe [ROZMOWA]

Czarne chmury nad budżetem Koszalina. Większość inwestycji prowadzonych przez miasto będzie droższa. Kolejne inwestycje wiszą na włosku, bo jeśli wnioskujące o dopłatę firmy odpowiednio udokumentują, że poniosły większe nakłady, niż zakładano pierwotnie, miasto będzie musiało im te pieniądze wypłacić.

Przykłady? Wykonawca nowego wiaduktu na alei Monte Cassino chce aż 12 mln zł netto więcej za budowę tego obiektu. Dwóch milionów dopłaty domaga się też wykonawca przebudowy ul. Piłsudskiego.

- Budżet miasta przypomina budżet domowy i też nie jest z gumy. O ile w domu możemy np. nie wymienić okien albo zrezygnować z wakacji – o tyle miasto nie może przerwać już prowadzonych inwestycji. Jeśli wykonawcy dobrze udokumentują wyższe niż zakładano koszty, nie ma możliwości odmówienia im wypłaty dodatkowych pieniędzy. Z pewnością ucierpi na tym przyszłoroczny budżet miasta – powiedział Radiu Plus wiceprezydent Koszalina, Andrzej Kierzek.

Na razie nie wypłacono jeszcze nikomu dodatkowej kwoty.