Są już wytyczne programu dofinansowania in vitro w Szczecinku

2017-03-24 17:49
www.gosc.pl
Autor: brak danych

Radni miejscy w Szczecinku będą w poniedziałek głosować nad programem dotyczącym dofinansowania metody in vitro

Radni miejscy w Szczecinku będą w poniedziałek (27 marca) głosować nad projektem programu dotyczącego dofinansowania metody in vitro. Program adresowany jest do mieszkańców Szczecinka (zameldowanych od 1 stycznia 2016 roku i w dniu kwalifikacji). Wiek kobiety musi się mieścić w przedziale od 20-40 lat. Pozostałe warunki medyczne są szczegółowo opisane w programie. "Szacuje się, że z programu będzie mogło skorzystać około 27 par w maksymalnie trzech próbach zastosowania tej procedury"- informuje Marek Ogrodziński, radny miejski i jednocześnie dyrektor ds. medycznych w szczecineckim szpitalu. Projekt ten przewiduje także tzw. adopcję zarodka, a więc zastosowanie metody z udziałem komórek rozrodczych trzeciej osoby (to dla 10 proc. par zakwalifikowanych do programu). Kwota dofinansowania wynosić będzie do 5 tys. zł. Program ten rozpisany jest na lata 2017-2019. Zdania radnych co do programu są podzielone. Są wśród radnych przeciwnicy finansowania in vitro z budżetu miasta. W tym gronie jest m.in. radny Janusz Rautszko, który w rozmowie z Radiem Plus podkreśla, że ta metoda nie jest metodą leczenia niepłodności. "Błędy są już w samej terminologii. To nie jest przecież metoda leczenia niepłodności, ponieważ osoby, którym nawet uda się poprzez zapłodnienie in vitro urodzić dziecko, dalej pozostają niepłodne. Wiadomo, że z tą metodą wiąże się duża ilość poronień po drodze. Jest to metoda o bardzo niskim procencie skuteczności a jednocześnie o dużym procentem utraty tych dzieci. Przecież jest inny sposób na to, aby mieć kochane dziecko, jak chociażby drogą adopcji"- wyjaśnia Janusz Rautszko. Jednocześnie zauważa, że projekt ten zostanie przyjęty podczas poniedziałkowej sesji Rady Miasta, bo większość radnych popiera ten program. Negatywnie wobec metody in vitro od początku wyraża się Kościół. "Kościół w sprawie in vitro, jak z resztą w każdej innej sprawie, nie broni jakiś swoich zasad, tylko broni człowieka. Ci, którzy chcą dofinansować procedurę in vitro w naszym mieście, są nieuczciwi wobec osób, które się będą kwalifikowały do programu, bo mówią im, że ich ratują. Oni ich nie ratują, tylko spełniają jedno z ich pragnień, a nie wszystkie pragnienia, które człowiek ma, mogą być spełnione i powinny być spełnione. Kościół chce uratować człowieka"- tłumaczy ks. dr Jacek Lewiński, proboszcz parafii Mariackiej w Szczecinku. Ks. Lewiński przypomina w rozmowie z Radiem Plus stanowisko Episkopatu w sprawie in vitro. Przypomina, że sprzeciw wobec tej metody wiąże się z mrożeniem nadliczbowych zarodków i że nie wiadomo, co dalej się będzie działo z tymi istnieniami ludzkimi. Negatywna ocena tej procedury wiąże się z tym, że in vitro jest sposobem zapłodnienia niezgodnym z naturą. Kolejny sprzeciw budzi fakt, że program przewiduje tzw. trzeciego rodzica, a więc adopcję zarodka. "In vitro jest jakoś spokrewnione z eugeniką, a więc selekcją zarodków, selekcją ludzi. Aż się nie chce wierzyć, że zdrowo myślący człowiek, uważający się za nowoczesnego, może powiedzieć, że to jest nowoczesna metoda"- dodaje ks. Lewiński. Rozpoczęcie sesji Rady Miasta w Szczecinku w poniedziałek o godz. 9.00. Podczas tej sesji niektórzy radni wyrażą swój sprzeciw wobec pomysłu organizacji koncertu Behemotha w Szczecinku. O tym również na naszej stronie internetowej. Alicja Górska

Marek Ogrodziński, radny miejski, ginekolog