Tragicznie zmarłą s. Ingę Grulę pożegnano w sanktuarium na Górze Chełmskiej
Tragicznie zmarłą s. Ingę Grulę pożegnano w sanktuarium na Górze Chełmskiej. Mszy św. żałobnej w jej intencji przewodniczył biskup Krzysztof Zadarko. W Sanktuarium Przymierza zebrali się także kapłani, siostry zakonne z różnych zgromadzeń, członkowie ruchu szensztackiego i sympatycy sanktuarium.
S. Inga Grula była przełożoną domu zakonnego sióstr szensztackich przy ul. Zielonej w Koszalinie. Jej nagła i tragiczna śmierć pogrążyła w smutku pozostałe siostry ze zgromadzenia oraz osoby zaangażowane w ruch szensztacki. Wszyscy wspólnie modlili się w intencji zmarłej podczas Mszy żałobnej wczoraj w Sanktuarium na Górze Chełmskiej.
-Siostra Inga była ostatnie trzy lata moją przełożoną. Zawsze doświadczałam ogromnej otwartości z jej strony. Była osobą bardzo apostolską i dynamiczną, rozumiała nie tylko zakres spraw i zadań, ale też kwestie ludzkiej kondycji, która jest i która może nastąpić, więc ten wymiar i duchowy, i ludzki był bardzo mocny w jej życiu i też umiała tę stronę życia zobaczyć w drugim człowieku
-mówi siostra Paulina Kopacz z Szensztackiego Instytutu Sióstr Maryi.
Michał Polak z Ligi Rodzin Szensztackich wspomina s. Ingę jako osobę bardzo życzliwą i serdeczną, która miała świetny kontakt nie tylko z dorosłymi, ale także z młodzieżą i dziećmi:
-Ostatnio, kiedy odwiedziła nasze dzieci w Sarbinowie na rekolekcjach zrobiła na nich duże wrażenie i od tej pory dzieci bardzo miło ją wspominały. Wieść o tym tragicznym wypadku bardzo je podłamała. Był to wspaniały człowiek, oddany Maryi, będziemy bardzo za nią tęsknić.
Siostra Inga wstąpiła do sióstr szensztackich jako nauczycielka i była wychowanką s. Celiny Junik. Po latach zakonnice zamieniły się rolami i to s. Inga była przełożoną s. Celiny, która podkreśla, że współpraca między nimi układała się wspaniale:
-Organizowałyśmy razem rekolekcje czy Dni Skupienia dla kręgów Apostolatu Matki Bożej Pielgrzymującej i rozumiałyśmy się po prostu bez słów. Ona zawsze mówiła, że potrzebuje mnie, ponieważ jestem konkretna, a ja potrzebowałam kogoś takiego bardzo spontanicznego i w związku z tym uzupełniałyśmy się. Dzisiaj już nie mam łez, żeby płakać i po prostu modlę się, ale nie dociera jeszcze do mnie, że naprawdę jej nie ma.
Nagła śmierć zawsze jest bardzo bolesnym i trudnym do zrozumienia doświadczeniem, zwłaszcza też, kiedy wydaje się przedwczesna. Ludzie wierzący, jak podkreśla biskup pomocniczy diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej Krzysztof Zadarko, zrozumienia i pocieszenia powinni szukać w Słowie Bożym:
-Dla nas najważniejsze jest Słowo Boże, które w tym momencie mówi o tym, że trzeba przekroczyć nasze ludzkie myślenie, nasze ludzkie pytania i nawet wewnętrzny bunt i zaufać słowu, które mówi, że to jest wyrok Opatrzności Bożej, która prowadzi nas, jednych krócej, drugich dłużej, przez niezbadane wydarzenia. W przypadku ludzi przedwcześnie odchodzących jest taka mądrość, która mówi, że Pan Bóg ocala tych ludzi przed „złudą, która może uwieść duszę albo przed złością, która może odmienić ludzkie myśli”. Musimy zaufać, że jest w tym właśnie ukryta mądrość, która mówi, że tyle wystarczy tego życia dla zbawienia. Natomiast dla nas wszystkich jest przestrogą, zwłaszcza w Wielkim Poście, żebyś pamiętali, że zawsze trzeba być przygotowanym na spotkanie z Bogiem, spotkanie z ojcem, ale jednocześnie też z miłosiernym, przebaczającym i sprawiedliwym sędzią.
Pogrzeb s. Ingi odbędzie się w piątek, 24 marca w domu prowincjalnym sióstr w Otwocku k. Warszawy. Zmarła siostra zostanie pochowana na Cmentarzu w Otwocku w kwaterze sióstr szensztackich. Natomiast dzisiaj za zmarłą zostanie odprawiona kolejna Msza św. żałobna o godz. 18.00 w kościele pw. św. Wojciecha w Koszalinie. Eucharystii będzie przewodniczył bp diecezjalny Zbigniew Zieliński.
Do tragicznego wypadku, w którym zginęła s. Inga Grula doszło 20 marca na drodze krajowej nr 6 we wsi Sąborze pod Słupskiem. Auto osobowe, którym kierowała siostra zderzyło się czołowo z samochodem dostawczym. Kierował nim 27-latek, któremu w wypadku nic się nie stało.
Siostra Inga miała 56 lat.
Listen to "Pożegnanie śp. s. Ingi Gruli" on Spreaker.