W filharmonii znów wrze
Filharmonia koszalińska znów oflagowana. Członkowie „Solidarności” postanowili wznowić akcję protestacyjną w związku ze zwolnieniem jednego z pracowników instytucji.
Mężczyzna był zastępcą przewodniczącego zakładowej "Solidarności". Związkowcy z filharmonii wskazują, że właśnie to mogło być powodem dyscyplinarnego zwolnienia go z pracy, a nie powody podawane przez dyrekcję. Robert Wasilewski, szef filharmonii nie kryje zdziwienia tym, że na elewacji instytucji znów pojawiły się flagi i dodaje, że jego zdaniem akcja związkowców może mieć podłoże polityczne, bo protest zaostrza się zawsze przed wyborami. Związek skierował sprawę zwolnionego dyscyplinarnie pracownika do Sądu Pracy. Jego członkowie zapowiadają, że nie zdejmą flag dopóki mężczyzna nie zostanie przywrócony do obowiązków. (amb)