Ekolodzy chcą kontroli dymu i pyłów z krakowskiej huty

2019-02-15 18:44
ArcelorMittal
Autor: Zygmunt Put

Krakowscy aktywiści chcą ustawienia kamery wizyjnej w Nowej Hucie. Miałaby ona monitorować wyziewy wydobywające się z huty ArcelorMittal.

Dym i pył z huty pod lupą ekologów. Krakowscy aktywiści chcą ustawienia kamery wizyjnej w Nowej Hucie. Miałaby ona monitorować wyziewy wydobywające się z huty ArcelorMittal. Krakowski Alarm Smogowy wnioskował o to do magistratu już dwa lata temu. Sprawa została rzucona w kąt. - Często mamy do czynienia z taką sytuacją, gdzie emisje są, mieszkańcy nam zgłaszają, a później słyszymy: nie było emisji albo to jest para wodna w przypadku, gdzie z komina leciał czarny dym, bo to również od urzędników odpowiedzialnych za ochronę środowiska słyszeliśmy - mówi Andrzej Guła z Krakowskiego Alarmu Smogowego. Miasto rozpatruje dwie lokalizacje: Na Kopcu Wandy i na ulicy Bulwarowej. Urzędnicy i ekolodzy woleliby tę pierwszą ale rozmowy na ten temat się przeciągają. - Mi zależy, żeby doprowadzić tę sprawę do końca. Będę rozmawiał z panią dyrektor ds. Inwestycji w Zarządzie Dróg Miejskich, ponieważ oni dysponują odpowiednią infrastrukturą. Mam nadzieję, że otrzymamy już jakieś konkretne szczegóły, co możemy zrobić i w jakim terminie - mówi pełnomocnik Prezydenta Krakowa ds. Jakości powietrza Paweł Ścigalski. ArelorMittal przesłał nam oświadczenie w tej sprawie, w którym czytamy, że huta nie jest zobligowana żadnymi wymogami prawa, żeby prowadzić i udostępniać monitoring wizyjny zakładów. Mimo tego posiadają monitoring na własny użytek. Dodają, że są otwarci na współpracę z miastem, ale powinna być to współpraca dająca możliwość oceny innych zakładów przemysłowych w mieście i traktująca je jednakowo. Huta ArcelorMittal nie jest jedynym zakładem przemysłowym w Krakowie.

Posłuchaj materiału Kuby Paducha: