Mieszkańcy Olszanicy nie chcą grzebowiska dla zwierząt

2017-03-27 19:36
Fot. Gatorgoon via Foter.com / CC BY-ND
Autor: brak danych

Nie chcą cmentarza dla zwierząt w Olszanicy. Obiekt miał powstać już pod koniec tego roku, ale jego realizacja może stanąć pod znakiem zapytania.

Budowie, w obawie o środowisko, sprzeciwiają się mieszkańcy Olszanicy. - Wyrażamy zdecydowany sprzeciw tej lokalizacji - mówi Tomasz Fiszer ze stowarzyszenia Nasza Olszanica. - Proponowane miejsce jest w terenie cennym przyrodniczo, bardzo blisko domostw - około 70 metrów od najbliższych domów, na terenie podmokłym i w bezpośrednim sąsiedztwie Potoku Olszanickiego. Miejscem wyznaczonym pod budowę grzebowiska jest działka należąca do Uniwersytetu Rolniczego, który jest jednocześnie inwestorem. Uczelnia prowadzi też badania, które mają dowieść, że chowanie tam zwierząt nie będzie szkodliwe dla otoczenia. Jednocześnie realizacja inwestycji opóźnia się. To może niepokoić, szczególnie, że miasto o cmentarz dla zwierząt stara się już od 17 lat. - To jest już czwarta lokalizacja. Przy każdej lokalizacji, o czym mówię bez przerwy, powstają natychmiast stowarzyszenia bliższych czy dalszych mieszkańców, którzy tego nie chcą. W Olszanicy też są dwie takie grupy - mówi Małgorzata Jantos, Radna Miasta Krakowa. - Zwłoki zwierzęce traktuje się jak odpady czy śmieci - dodaje. Na terenie cmentarza dla zwierząt ma również powstać park. W innych miastach, gdzie takie miejsca już funkcjonują, koszt pochówku wynosi z reguły od 100 do 500 zł. Zdarzają się też opłaty abonamentowe, które mieszczą się w granicach kilkudziesięciu złotych rocznie.

Posłuchaj materiału Marcina Śliwy