Ograniczenie prędkości dla tramwajów lekarstwem na wykolejenia?

2018-03-14 15:09
Fot. Sylwia Adamczyk
Autor: brak danych

Tramwaje będą jeździły wolniej wokół centrum Krakowa. To zdaniem Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu antidotum na wykolejenia składów. Tylko w zeszłym tygodniu doszło do kilku takich zdarzeń.

ZIKiT ograniczył maksymalną prędkość tramwajów na zakrętach do 10 kilometrów na godzinę. Zdaniem urzędników to tymczasowo zmniejszy zagrożenie wykolejenia, dopóki nie przeprowadzą remontów torowisk. Michał Pyclik mówi, że takie ograniczenie już obowiązywało, ale tylko na samym styku krzyżujących się torów. - Teraz wprowadzamy go nieco dalej, czyli jak tramwaj przejedzie przez miejsce, gdzie krzyżują się szyny. Chcemy, by tam siły działające na szyny były trochę mniejsze, a przez to ryzyko ich uszkodzenia trochę niższe - wyjaśnia. Pasażerowie są podzieleni, bo jednym się ten pomysł podoba, a inni boją się wydłużenia czasu przejazdów. Jacek Mosakowski z Platformy Komunikacyjnej Krakowa zalicza się do tej drugiej grupy. - Jeśli teraz ucieknie mi tramwaj sprzed Teatru Bagatela, to mogę sobie spokojnie przejść przez rynek, po drodze jeszcze wpaść po bułki, a następnie złapać ten sam tramwaj przy Poczcie Głównej. Po prostu zdążę go wyprzedzić pieszo - komentuje. ZIKiT ma już ponoć cały plan remontów torowisk, ale nie chce go jeszcze zdradzać. Ograniczenie prędkości jest tymczasowe, ale ile dokładnie potrwa, tego nie wiadomo.

Posłuchaj materiału Jakuba Paducha