Proces za... rowery miejskie!

2015-09-02 17:55

Pracowniki ZIKiT-u usłyszał zarzuty fałszowania dokumentów. W 2013 roku mężczyzna potwierdził, że firma Nextbike - ówczesny dostawca rowerów, spełniła swoje zobowiązania. A było zupełnie inaczej.

- Firma, która wygrała przetarg, nie usunęła 13 starych stacji rowerowych i nie zamontowała 13 nowych, do czego była zobowiązana - mówi prokurator Janusz Hnatko. - Nie dostosowała też starych rowerów do nowych stacji i nie przeniosła danych użytkowników do nowego systemu. Co ciekawe, Nextbike nadrobił zaległości, ale dopiero w kolejnym roku. Sam pracownik tłumaczy, że chciał dobrze. Obawiał się, że jeśli nie podpisze odbioru, to pieniądze w kolejnym roku - zamiast trafić na rower miejski, zostaną przeznaczone na inny cel. W ZIKiT nie zapadła jeszcze decyzja, co do przyszłości tego pracownika. - W związku informacjami, które do nas wpłynęły, w ciągu najbliższych dni zdecydujemy, czy jakieś kroki poczynić, czy nie - mówi Michał Pyclik. - Mówimy tutaj np. o przesunięciu do innego działu. Za popełnione fałszerstwo mężczyźnie może grozić nawet 5 lat więzienia.