Wirtualny "Łoś" pojawi się w Muzeum Lotnictwa?
Latał podczas kampanii wrześniowej i nad Stalingradem, teraz może pojawić się w Muzeum Lotnictwa. Niestety, tylko wirtualnie, bo żaden z polskich bombowców typu "Łoś" nie dotrwał do naszych czasów.
W Budżecie Obywatelskim Małopolski jest projekt wirtualnej wystawy tej maszyny. - Aplikacja pozwoli nam przelecieć się tym samolotem, wejść w zamysł konstrukcyjny, usiąść za sterami, zobaczyć jak wyglądało stanowisko strzelca, pilota, nawigatora czy bombardiera - tłumaczy wicedyrektor Muzeum Lotnictwa w Krakowie, Krzysztof Mroczkowski. Obecnie na świecie zostały tylko fragmenty najnowocześniejszego w swoim czasie polskiego bombowca. Muzeum chce to zmienić, choćby dzięki nowoczesnej technologii. - Wichry historii powiały w ten sposób, że część z nich znalazła się w Rumunii, gdzie były wykorzystywane na froncie wschodnim, min. w czasie działań w okolicach Stalingradu. Koniec końców po 1945 roku zostały jedynie relikty - dodaje Mroczkowski. Wicedyrektor podkreśla, że wirtualny "Łoś" to będzie nie tylko lekcja polskiej historii, ale też świetna zabawa. Głosowanie w Małopolskim Budżecie Obywatelskim potrwa do 13 października.
