Łódź: cmentarni wandale złapani

Łódzka policja zatrzymała sprawców dewastacji na cmentarzu na Mani. Obaj mężczyźni przyznali się do winy. W trakcie demolowania nekropolii oraz w chwili zatrzymania byli pijani. Młodszy ma 16 lat, starszy - 35.

Policjanci zatrzymali obu mężczyzn około godz. 14.00. Starszy, 35-latek, pracuje w jednym z zakładów kamieniarskich na Polesiu. Obaj w chwili zatrzymania byli pijani. Policja ustaliła, że w nocy pili razem alkohol, a gdy wracali do domów postanowili wejść na teren cmentarza - "z nudów". Przechodząc niszczyli stojące na trasie marszu nagrobki. 16-latek trafił na noc do Policyjnej Izby Dziecka, natomiast jego starszy kompan - do aresztu. Obaj przyznali się w trakcie rozmowy z policjantami do zniszczenia nagrobków. 35-latek wchodził już wcześniej w konflikty z prawem. Śledczy przesłuchają ich jutro, kiedy wandale wytrzeźwieją. Za znieważenie miejsca spoczynku zmarłych przez zniszczenie nagrobków grozi kara do 5 lat więzienia. Z naszych informacji wynika, że dzisiaj cmentarz nie będzie już dostępny dla odwiedzających. Nie wiadomo również, czy policja zdąży przeprowadzić wszystkie czynności do jutra.