Ogrody Libanu: potęga życia

2023-01-26 10:29
Ogrody Libanu: potęga życia
Autor: Adam Kuźmicki Ogrody Libanu: potęga życia

Do piątku, 27 stycznia, dostępna jest wystawa "Ogrody Libanu", prezentowana w kawiarni Fratelli tutti przy ul. Piramowicza w Łodzi. Prezentacja wpisuje się w działania na rzecz mieszkańców Bejrutu, i szerzej - Libanu", prowadzone przez łódzkie Stowarzyszenie Domus Orientalis - Dom Wschodni.

Pomysłodawczynią wystawy jest twórczyni ikon, Magdalena Sontag, która zaprosiła do współpracy kilkanaście artystek. Ich prace, powstałe z różnych materiałów, łączy motyw nici, co nawiązuje do podtytuły wystawy "Ogrody Libanu. Włókno, tkanina więź".

Te prace mówią o nadziei. Że one się obudzą, że zakwitną i wydadzą owoce, co dla Libanu jest niezwykle istotne. Ogród jest ponadreligijny, ponad wyznaniowy. To jest taki temat, który nikogo nie wykluczy. Ale też potrzebuje współpracy.

ZOBACZ ZDJĘCIA

Magdalena Sontag uważa, że użycie nici symbolizuje zjednoczenie ludzi w rozbitym kraju.

Jedna nić jest słaba, jest delikatna, rwie się. Ale jest materiałem naprawczym. Przecież tak traktujemy włókno, tkaninę, sznurek. Do związania, do zaszycia, do zacerowania. Sama nić, samo włókno jest przecież wymyślone do funkcjonowania w szerszym kontekście, do stania się tkaniną. Tu, w Łodzi, nie mogło być innego materiału do mówienia o relacjach, niż włókno. Materiał może opowiedzieć o relacjach.

Współpraca Magdaleny Sontag z łódzkim Domem Wschodnim zaczęła się kilka lat wcześniej, od wspólnej pracy nad przywracaniem zniszczonych bądź skradzionych ikon w Maluli. Po wybuchu w porcie w Bejrucie artystka razem z wolontariuszami z Łodzi trafiła do Libanu - przypomina ks. Przemysław Szewczyk z Domu Wschodniego.

Po swoim pobycie w Libanie wpadła na pomysł pokazania tego, jak potężne jest życie. Jak ono potrafi znaleźć sobie miejsce nawet w tej przestrzeni, która wydaje się być zniszczona, pogrążona w kryzysie. I w ten sposób powstała ta wystawa "Ogrody Libanu".

Wystawa "Ogrody Libanu" dwukrotnie pokazywana była w Bejrucie. Pierwsza prezentacja miała miejsce na pograniczu dzielnic różnych religii - podkreśla ks. Szewczyk.

Wystawa była już prezentowana dwa razy w Libanie w miejscach kluczowych. W dzielnicy, która leży na pograniczu Bejrutu muzułmańskiego i Bejrutu chrześcijańskiego. Na tej granicy działy się straszne sceny w czasie wojny domowej. Ta wystawa pokazuje, że można nicią scalać pewne rzeczywistości. Wpisuje się w całą działalność Domu Wschodniego, który próbuje właśnie tkać w jedno tę tkankę życia społecznego.

Kolejnym miejscem w Bejrucie, gdzie pokazywane były "Ogrody Libanu", była parafia św. Michała w zniszczonej wybuchem dzielnicy. Po prezentacji w Łodzi wystawa pokazywana będzie w Katowicach.