„Hallo, hallo! Tu Radio Majdanek” – 80 lat temu w KL Lublin powstała niezwykła rozgłośnia

2023-02-13 11:19
Państwowe Muzeum na Majdanku
Autor: Małgorzata Oroń

13 lutego 1943 roku w jednym z baraków na kobiecym polu niemieckiego obozu koncentracyjnego na Majdanku zadebiutowało Radio Majdanek. Inicjatorką fikcyjnej rozgłośni była Matylda Woliniewska, doświadczona działaczka społeczna i więźniarka KL Lublin.

Jej celem było zorganizowanie współwięźniarkom rozrywki kulturalnej, umożliwiającej choć chwilowe oderwanie się od realiów życia obozowego. Studio radiowe mieściło się na trzecim piętrze barakowej pryczy w bloku więźniarek przywiezionych z więzienia gestapo na Pawiaku.

Spikerki rozpoczynały codzienne audycje imitacją piania koguta. Informowały w nich w sposób humorystyczny o wydarzeniach z życia obozowego, podawały wiadomości polityczne, kulturalne, apelowały o przynoszenie darów dla najbardziej potrzebujących, składały życzenia imieninowe solenizantkom, a także śpiewały pieśni religijne i piosenki. Recytowały wiersze, cytowały fragmenty powieści i przypominały o podstawowych zasadach życia społecznego – tłumaczy Agnieszka Kowalczyk-Nowak, rzecznik prasowy Państwowego Muzeum na Majdanku.

Audycje były pełne optymizmu, podnosiły na duchu, dawały poczucie więźniarskiej solidarności i koleżeństwa oraz sprawiały, że więźniarki nie czuły się całkowicie zniewolone. Była to również forma walki konspiracyjnej z okupantem. Tak o znaczeniu Radia Majdanek mówiła jedna z jego twórczyń, Danuta Brzosko-Mędryk: „Kromka chleba jest podzielna, ale mało obdzielna, no bo ile osób można obdzielić kromką; natomiast słowo, dobre słowo, jest niepodzielne, ale obdzielne. (…) To było promieniowanie wartościami. Zwyciężyły wartości”.

Spikerki radiowe: Danuta Brzosko, Alina Pleszczyńska, Hanna Fularska, Wiesława Grzegorzewska, Romana Pawłowska i Stefania Błońska, przez kilka miesięcy funkcjonowania Radia kończyły audycje poranne hasłem: „Pamiętajmy, że jutro będzie lepiej”, zaś audycje wieczorne: „Pamiętajmy, że każdy dzień zbliża nas do wolności”.

Krystyna Tarasiewicz, więźniarka Pawiaka i Majdanka, tak opisuje jedną z audycji radiowych:

„Hallo, hallo – tu Radio Majdanek! Rozpoczynamy audycję niedzielną. Dobry wieczór paniom!" – Danka Brzosko, stojąc przed wyimaginowanym mikrofonem, mówi do swoich współtowarzyszek, więźniarek, zgromadzonych pod ścianami baraku i na wszystkich trzech piętrach obozowych łóżek [...]. „Na wstępie podajemy paniom wiadomości lokalne z minionego tygodnia. Dni ostatnie znów przyniosły nam wiele atrakcji, szkoda tylko, że przeważnie niemiłych”. I wylicza Danusia długi szereg wydarzeń. Mówi o wszystkim. O nowych wypadkach tyfusu plamistego i czerwonki, o ofiarach SS-mańskiego pejcza, o tym, kto odszedł już od nas na zawsze, i o tym, kto jeszcze tu przybył [...]. Aby choć na chwilę rozproszyć przygnębiającą atmosferę, Danusia na zakończenie wiadomości lokalnych podaje informację z dziedziny… mody. „Hallo, hallo! Koleżanki! Obecnie lansujemy nową i bardzo oryginalną modę: sukienki wyłącznie w ciemnoniebieskie i szare pasy [...]. Pończochy obecnie nosi się od pary. Jeśli jedna jest czarna, to druga beżowa, albo jedna brązowa, a druga jasnopopielata [...]. Pantofle modne są na grubej, drewnianej podeszwie, wierzch z papierowego płótna”.

W maju 1943 roku Niemcy zaczęli przenosić osoby tworzące Radio Majdanek do oddalonych od siebie baraków, potem większość z nich wywieziono do Ravensbrück, Buchenwaldu i Auschwitz.