Lublin - Ukraina, protesty na granicy i dwa lata wolontariackiej pomocy

Blokady na granicy utrudniają pomoc Ukrainie. Z problemami stykają się organizacje pozarządowe. Lubelskie Centrum Wolontariatu czeka na przetransportowanie kolejnych darów, uruchamia też nowy pakiet wsparcia.

Pomoc dla Ukrainy trwa nieustannie. Lubelskie Centrum Wolontariatu organizuje ją od wielu lat, a od pełnej inwazji Rosji w Ukrainie ma ona intensywną formę. W drugą rocznicę rozpoczęcia wojny organizacja podsumowała realizowane działania i przedstawiła plan nowych inicjatyw.

- Często i to właściwie regularnie udajemy się z misjami do Ukrainy. To, co jest obecnie niepokojące, to blokady na granicy. One powodują, że trzy nasze transporty humanitarne, głównie sprzętu medycznego, stoją i aktualnie czekają na unormowanie sytuacji - mówi inicjator akcji pomocowych, ks. Mieczysław Puzewicz.

Duchowny podkreślił, że Ukrainie nadal potrzebna jest pomoc. Działania solidarnościowe są też ważne w sytuacji panujących obecnie nastrojów.

- Martwi nas ten wzrost nastrojów antyukraińskich, bo jest bezzasadny. A już ten słynny transparent zapraszający Putina, jako żywo przypomina koniec XVIII wieku, kiedy to przedstawiciele konfederacji targowickiej zaprosili Katarzynę II. Wiemy, czym się ta obecność Rosjan wówczas zakończyła. My jednak trwamy w różnych naszych dziełach solidarności z Ukrainą - dodaje ks. Puzewicz.

Organizacja wspiera uchodźców przebywających w Polsce i organizuje wsparcie dla Ukraińców w ich kraju. To działania, m.in. dla tamtejszego szpitala, pomoc medyczna i społeczna.

- Organizowaliśmy działania dla osób, które przychodziły do naszego punktu wsparcia. Była to pomoc przy znalezieniu mieszkań i pracy, ale też wsparcie przy nauce języka polskiego. Uruchomiliśmy też program integracyjny "Domy Nadziei" oraz partnerstwo polsko-ukraińskich rodzin - mówi Aneta Serafin-Żukowska ze Stowarzyszenia Centrum Wolontariatu w Lublinie.

Z takiej pomocy skorzystała, m.in. Lesia Rudniva. Ukrainka przebywa w Lublinie razem z dziećmi. Przyjechała tu zaraz po wybuchu wojny, w 2022 roku.

- Od początku korzystam z pomocy Centrum Wolontariatu. To wielka sprawa, bo mogę uczyć się języka polskiego, mam pracę i dobrych ludzi, którzy pomagają mojej rodzinie. Ukrainie życzę zwycięstwa i pokoju. My teraz jesteśmy tutaj, a dzięki wolontariuszom nasze życie jest bezpieczne - dodaje.

W działania solidarności włącza się też bratnia organizacja Centrum Wolontariatu - Stowarzyszenie Solidarności Globalnej. Wkrótce uruchomi Fundusz Stypendialny.

- Tym funduszem chcemy objąć ukraińską, uzdolnioną i ubogą młodzież. Będą to osoby osierocone wskutek wojny. Początkowo tę pomoc skierujemy do 15 wybranych osób z Kijowa, Lwowa i Żytomierza. Fundusz zainaugurujemy w kwietniu - mówi Ewa Pankiewicz ze Stowarzyszenia Solidarności Globalnej w Lublinie.

Wcześniej organizacje przetransportowały windę do szpitala w Drohobyczu. Placówka powstaje przy współudziale lubelskiego wolontariatu.

- Pomagamy także rannym, którzy trafili do Lublina. Obecnie mamy pod opieką żołnierza, który w grudniu wrócił z frontu. Widział, jak ginęli żołnierze, w tym jego koledzy. Nie możemy zapomnieć, że trwa wojna. Musimy o tym pamiętać w poczuciu naszej solidarności i co możliwe robić dla Ukrainy i Ukraińców - dodaje ks. Puzewicz.

Oprócz stałych działań, lubelski wolontariat organizuje również akcje okolicznościowe. Tak będzie też w sobotę, 24 lutego, w drugą rocznicę wybuchu wojny.

- Pierwsza akcja, to szycie poduszek dla pacjentów szpitala rehabilitacyjnego dla ukraińskich żołnierzy. W najbliższą sobotę razem z dziećmi i młodzieżą z Ukrainy będziemy też pisać listy do żołnierzy. Trafią tam za pośrednictwem naszych ukraińskich partnerów - mówi Sława Triepiak, ukraińska uchodźczyni, dziś zaangażowana w wolontariacką pomoc.

Inicjatywy Centrum Wolontariatu i Stowarzyszenia Solidarności Globalnej można także wspierać. Szczegóły są dostępne na profilach obu organizacji.

Anna Opasiak

Materiał Anny Opasiak - Centrum Wolontariatu w Lublinie i solidarność z Ukrainą

Posłuchaj wszystkich naszych podcastów na: