Lublin - ukraińscy uchodźcy i próby wykorzystania

Na starcie mieli płacić 50 euro za osobę, na mecie - 130. W Radiu Plus mówimy o próbie oszustwa ukraińskich uchodźców.

Rodzina ze Starego Sambora chciała uciekać do Lublina i zamówiła transport. Za przewóz jednej osoby miała zapłacić 50 euro. Omal jednak nie padła ofiarą zachłannego przewoźnika. Po tym, jak przywiózł grupę do Lublina zażyczył sobie prawie trzy razy tyle niż pierwotnie podawał.

- No jasne, że to jest drogo. I nie wiem, po co ktoś chce tak korzystać na naszej biedzie. Większość tutejszych ludzi nas szanuje, pomaga nam, rozumie nas i boi się tego wszystkiego, ale nie wszyscy - mówi Ukrainka, która zamówiła transport dla rodziny.

Do wyłudzania pieniędzy nie doszło dzięki interwencji Centrum Wolontariatu w Lublinie. Mediacji podjął się ks. Mieczysław Puzewicz. Jak mówi - decyzja przewoźnika była krzywdząca i skandaliczna.

- I tak sobie myślę, że podczas każdego konfliktu pojawiają się anielskie charaktery, ale też oszuści, którzy kompromitują naszą polską solidarność. Możemy tylko apelować, żeby nie zarabiać na ofiarach wojny w Ukrainie - dodaje ks. Puzewicz.

Na szczęście tego typu sytuacje wciąż pozostają jednostkowe. Większość przewoźników niewiele żąda za przejazd albo nawet wozi za darmo.