Przejście jest niebezpieczne. Mieszkańcy LSM w Lublinie chcą zmian

Chodzi o poprawę bezpieczeństwa w rejonie tymczasowego przejściu dla pieszych na ulicy Filaretów w rejonie budowy nowej kładki. Mieszkańcy spółdzielni spotkali się w tej sprawie z urzędnikami i radnymi.

Jednym z powodów spotkania było potrącenie pieszej, do którego doszło na tymczasowym przejściu w miniony czwartek 18 kwietnia. Przypomnijmy, powstało ono w związku z budową nowej kładki nad ulicą Filaretów. Stoją tam znaki ograniczające prędkość pojazdów do 30-stu kilometrów na godzinę. - To jednak za mało - uważa działaczka społeczna i mieszkanka pobliskiego osiedla, Emilia Lipińska. - Mamy dwa pasy ruchu w obie strony czyli realnie cztery pasy do pokonania. Samochody nie zwalniają tutaj do takiej prędkości, żeby widzieć to przejście. Są tu drewniane płotki ustawione przez wykonawcę. To wszystko sprawia, że ten pieszy gdzieś nam ginie z pola widzenia - dodaje.

- Postaramy się w ciągu dwóch tygodni zająć się tą sytuacją - mówi Arkadiusz Niezgoda, zastępca dyrektora Wydziału Zarządzania Ruchem i Mobilnością Urzędu Miasta Lublin. - Wzmocnimy to oznakowanie, ten przekaz informujący o tym, że kierowcy zbliżają się do miejsca, w którym kierujący powinni zwrócić szczególną uwagę na niechronionych użytkowników ruchu. Planujemy wprowadzenie oznakowania informacyjnego, czyli pasów wibracyjnych. Dodatkowo wymienimy tarcze znaków na fluorescencyjne, tak by były lepiej widoczne dla kierujących pojazdami. Wykonamy to w trybie pilnym - podsumowuje urzędnik lubelskiego ratusza.

Budowa nowej kładki nad ulicą Filaretów ma potrwać do końca listopada i do tego czasu będzie funkcjonowało tymczasowe przejście dla pieszych.