Witaj strefo barażowa! Motor Lublin - Lech II Poznań 5-1

2023-04-17 11:05
Motor Lublin pokonał 5-1 Lecha II Poznań
Autor: Motor Lublin Motor Lublin pokonał 5-1 Lecha II Poznań

Na szóste miejsce w drugoligowej tabeli żółto-biało-niebiescy wskoczyli po wysokiej wygranej ale to goście pierwsi strzelili gola. Motorowi pomogła wola walki i charakter.

- Przespaliśmy początek meczu ale po straconej bramce właściciel odpowiedzieliśmy i cieszymy się, że wskoczyliśmy do czołówki tabeli - powiedział strzelec dwóch goli, kapitan Motoru, Rafał Król. Jak dodał po końcowym gwizdku trener Motoru, Goncalo Feio: - Wysoki rezultat nie oznacza, że mecz na Arenie był spacerkiem. Pomimo wyniku 5:1 to było trudne spotkanie, jak przewidywałem. Nie weszliśmy w mecz, tak jak chcieliśmy. Generalnie za dużo przegranych pojedynków, drugich piłek, rzeczy które zazwyczaj robimy dobrze nie robiliśmy dobrze. Dzięki temu Lech miał nie tylko bramkę, ale i kilka innych sytuacji. Potem duży szacunek dla zespołu, bo oni wyciągnęli to z boiska, a nie było łatwo. Nie jest łatwo nam się przeciwstawić. Ci którzy zaczęli pokazali duży charakter i konsekwencję i wyciągnęli na 3:1 do przerwy. W drugiej połowie była dobra odpowiedź, dobra praca sztabu, jeżeli chodzi o analizę na żywo. Wynik odwróciliśmy dzięki ogromnej jakości piłkarzy z piłką, wykonaniu założeń i trzymaniu się planu.

Goście od pierwszych minut chcieli udowodnić, że nie przyjechali tu by oddać Motorowi trzy punkty. Maksymilian Dziuba już na początku spotkania próbował zaskoczyć naszego bramkarza. Kilka chwil później Krystian Sanocki po skutecznym dryblingu umieścił piłkę w lubelskiej bramce, dając prowadzenie swojemu zespołowi. Żółto-biało-niebiescy podrażnieni tym rezultatem odpowiedzieli trafieniem Rafała Króla z okolic pola karnego, dla którego było to dziewiąte ligowe trafienie w tym sezonie. Przed przerwą na listę strzelców wpisali się jeszcze Kacper Wełniak i Jakub Staszak, dzięki czemu do szatni schodziliśmy z dwubramkową zaliczką.

Druga połowa to głównie kontrola meczu przez gospodarzy. Najbliżej czwartego gola był Dawid Kasprzyk, kiedy po jego strzale piłka minęła bramkę Adama Stachowiaka. Ostateczne ciosy zadali Ceglarz oraz po raz drugi Król. Dla Motoru jest to dwunaste zwycięstwo w sezonie i ósme przed własną publicznością. Wartym wyróżnienia jest również debiut Marcela Złomańczuka od pierwszej minuty.

Plan na najbliższy tydzień dla Motorowców to dobre przygotowanie się do derbowego starcia z Wisłą Puławy. Spotkanie będzie okazją do rewanżu na Dumie Powiśla za porażkę 2-6 na Arenie z rudny jesiennej. Mecz Motor Wisła w sobotę 22 kwietnia.

Następny mecz na Arenie Lublin żółto-biało-niebiescy zagrają przeciwko Hutnikowi Kraków 30 kwietnia.