Wojna w Ukrainie oczami neurochirurga z Olsztyna

Polacy pomagali Ukraińcom nie tylko w Polsce, ale również zza wschodnią granicą. Doktor Łukasz Grabarczyk z Olsztyna był jedynym polskim neurochirurgiem operującym w wojennych szpitalach Ukrainy tuż po wybuchu wojny.
Na wojnie trzeba być, by uświadomić sobie prawdę o niej
Trzeba widzieć ogrom nieszczęścia, urwane nogi, fragmenty rakiet wbite w ciało, rany postrzałowe, trzeba usłyszeć płacz matki pochylającej się nad okaleczonym dzieckiem.
Tę prawdę ujrzał i przeżył olsztynianin neurochirurg dr Łukasz Grabarczyk, który pojechał na obszar objęty działaniami wojennymi, by ratować rannych żołnierzy, okaleczonych cywilów.
– Przekraczam granicę, szlaban się otwiera, widzę tylko osoby, które uciekają. W stronę wojny kieruję się praktycznie sam – opowiada.

Dotarł do prowizorycznego szpitala, przygotowanego na działania wojenne. Worki piasku w oknach, wokół wielu żołnierzy
– Dostałem fartuch, jak powiedzieli, „żebyś wyglądał, choć trochę, jak doktor” – wspomina. Na sali mnóstwo rannych z urwanymi kończynami, przebitymi wnętrznościami… Różne fragmenty były wyjmowane z ich ciał. To był widok, którego nie zapomnę do końca życia – opisuje doktor Grabarczyk.
Tego dnia po raz pierwszy w życiu widział rany wojenne. Pierwszym pacjentem, którego operował, był mężczyzna z urwanym udem, drugi z urwaną ręką. Takie widoki towarzyszyły jego pracy przez kolejne miesiące.
Doktor Łukasz Grabarczyk operował w szpitalach w Ukrainie od początku wojny do końca kwietnia z kilkoma krótkimi przerwami.
W rozmowie z Marcinem Szydłowskim na antenie Radia Plus Olsztyn opowiada o swojej pracy, woli walki Ukraińskich żołnierzy o wolność ojczyzny i życiu.
Posłuchaj, by dotknąć rzeczywistości, jaką jest wojna

Polecany artykuł: