Szczecin nie finansuje dojazdu do szkoły Filipa - finał w sądzie

Miasto Szczecin nie chce sfinansować dojazdów do ośrodkach w Laskach jedenastoletniemu Filipowi ,mimo że sąd pierwszej instancji nakazał to gminie. Miasto odwołuje się od decyzji i twierdzi, że może zapłacić za dowóz chłopca,ale do placówki położonej bliżej, a nie w Warszawie. Miesięczny koszt dojazdów to blisko 10 tysięcy złotych.

Filip jest wcześniakiem i to główny powód jego niepełnosprawności. Jest niewidomy ma także problemy ruchowe i intelektualne. Ośrodek w Laskach rodzice wybrali, bo jak mówią w ośrodku w Szczecinie chłopiec nie rozwijał się i zaczął sprawiać poważne problemy.

Miasto Szczecin na problem Filipa odpowiada komunikatem prasowym. Czytamy m.in.: "Z uwagi na trwający proces ani miasto, ani prezydent nie będą publicznie wchodzić w szczegóły sprawy ponieważ są to kwestie prywatne, rodzinne i bardzo delikatnej natury. W oświadczeniu przytoczono także paragrafy z ustawy oświatowej. " Proponowaliśmy rozwiązania kompromisowe, polegające na finansowaniu podróży do bliższych placówek, jednak rodzice się na to nie zgodzili - napisano w komunikacie.

Rodzice chłopca nie bez wstydu zdecydowali się na uruchomienie zbiórki na sfinansowanie dojazdów.

A mamą Filipa - Justyną Janasik rozmawiała Anna Świtalska