Budowa "mostu" między bulwarami a Pragą ruszyła
Na początek - wykonawca porządkuje teren po prawej stronie Wisły. Musi usunąć blisko 40 drzew i część zarośli. Miasto broni się, że to nic w porównaniu z innymi inwestycjami mostowymi w stolicy.
Ratusz tłumaczy, że dużo więcej zieleni zniknęło podczas budowy Mostu Północnego. Wtedy trzeba było wyciąć aż trzy tysiące drzew. Urzędnicy zapominają jednak, że z tamtej przeprawy codziennie korzystają tysiące mieszkańców i jej budowa była niezbędna w zwiazku z rozwojem tej części Warszawy. Kładka przez Wisłę w centralnej części Warszawy (i to tuż obok istniejącego mostu Śląsko-Dąbrowskiego) jest coraz częściej określana przez mieszkańców i aktywistów jako fanaberia, niż potrzebna inwestycja. Zwłaszcza, że stolica przeżywa budżetowy kryzys i na wiele bardziej wyczekiwanych przez warszawiaków inwestycji pieniędzy brakuje. Urząd miasta zapewnia jednak, że posadzi w ramach inwestycji nową zieleń.
Miasto uruchomiło nawet specjalną stronę internetową poświęconą budowie kładki. Przeprawa połączy Bulwary Wiślane z Pragą na wysokości ulic Karowej na lewym brzegu i Okrzei na prawym brzegu. Budowa potrwa ponad dwa lata. Ciężki sprzęt pojawi się na terenie budowy najwcześniej w marcu. Kładka ma się wspierać na siedmiu podporach z żelbetu. Na lewym brzegu, przed ostatnim filarem, przeprawa będzie się poszerzać. Przeprawa zostanie wykonana ze stali pokrytej farbą, która imituje kolor kortenu. Taki materiał i powłoka są bardziej odpowiednie ze względu na dużą wilgotność nad rzeką. Długość kładki to 452 metry. Nie będzie podziału na strefę pieszą i rowerową. Koszt inwestycji to blisko 121 milionów złotych.