Czy w tunelu Wisłostrady będzie odcinkowy pomiar prędkości?

Takiego rozwiązania chce Zarząd Dróg Miejskich. Decyzja leży jednak po stronie Inspekcji Transportu Drogowego. Tylko ona może bowiem ustawiać w miastach fotoradary.
Jak twierdzi dyrektor ZDM-u – Łukasz Puchalski – dzięki odcinkowemu pomiarowi prędkości w tunelu można byłoby podwyższyć w nim prędkość do 70 kilometrów na godzinę. Teraz można jechać jedynie 50, ale to i tak nie zraża kierowców. Według operatorów systemu miejskiego monitoringu – kamery podłączone w tunelu codziennie mogłyby przekazywać dane dotyczące blisko 4,5 tysiąca kierowców, którzy jadą ponad 100 kilometrów na godzinę i powinni stracić prawo jazdy. Wciąż jednak trwa urzędniczy pat. Prędkość w podziemnym tunelu miała być zwiększona już w 2009 roku, wtedy też mówiło się o odcinkowym pomiarze prędkości. Nie chcieli tego wówczas ani policjanci, ani strażacy. Samochody, które osiągają wysokie prędkości na krótkim odcinki liczącym niespełna kilometr wytwarzają też ogromny hałas. Dlatego pasażerowie na przystanku autobusowym w tunelu na wysokości Centrum Nauki Kopernik nie potrafią wytrzymać tam długo. Zarząd Transportu Miejskiego mimo próśb nie zainstalował pod ziemią wygłuszających szklanych kabin.