Miasto może przejąć rowery i stacje Veturilo
To po tym, jak firma złożyła w sądzie wniosek o upadłość. Warszawa jednak zabezpieczyła się na taką ewentualność już podpisując umowę. Na razie z rowerów można korzystać tak, jak do tej pory.
Wieść o wniosku o upadłość szybko przebiegła media warszawskie i ogólnopolskie. Operator wielu systemów rowerów miejskich w Polsce - Nextbike Polska - nie chce stać się całkowitym bankrutem. Strach padł na samorządy i rowerzystów - wszyscy pytają: co teraz będzie? Urzędnicy z Zarządu Dróg Miejskich i stołecznego ratusza na razie uspokajają: z rowerów wciąż można korzystać tak, jak do tej pory. Scenariuszy rozwoju sytuacji jest jednak kilka. Miasto w umie z firmą Nextbike Polska zabezpieczyło się na wypadek upadku operatora. Ratusz może przejąć stacje i rowery po tak zwanej cenie księgowej. Wtedy albo samo zostanie operatorem, albo poszuka innej firmy, która będzie mogła obsłużyć miejskie jednoślady. Jednak trwa już przetarg na rower miejski w kolejnych sezonach. Obecnie trwający miał być ostatnim z Veturilo w tym kształcie co do tej pory. Kończy się bowiem umowa z Nextbike Polska. Niewykluczone więc, że w pewnym momencie rower miejski działać przestanie, a na kolejne podróże jednośladami na wynajem pojedziemy dopiero, kiedy miasto wyłoni operatora na kolejny sezon. Przetarg jednak w tej sytuacji też może być niezwykle trudny. Nie wiadomo ile zażyczą sobie operatorzy w ofertach i czy nadal będzie ich dwóch - bo tyle firm miało do tej pory ochotę na start w postępowaniu.
