Nowoczesne podejście do kontroli aut coraz bliżej

Mowa o systemie, który sprawdzi czy właściciele samochodów zapłacili za parkowanie. Ma być łatwiej i szybciej. Ruszył już przetarg.

Kontrole będą prowadzone przy użyciu dwóch aut z kamerami zamontowanymi na dachu. Będą one skanowały i sprawdzały w internetowej bazie danych numery rejestracyjne mijanych pojazdów, które właściciele pozostawili na miejscach w strefie płatnego parkowania. Ma to być wsparcie dla patroli pieszych. Według założeń Zarządu Dróg Miejskich, dzięki łatwiejszym kontrolom na masową skalę spadnie liczba kierowców unikających opłat. Na ulicach Warszawy takie rozwiązanie już przetestowano. Okazało się ono skuteczne. Teraz ma zostać wdrożone w codziennym użytkowaniu. Kontrole mają być przeprowadzane w dwukrotnie w krótkich odstępach czasu w tych samych miejscach, by nie karać kierowców, którzy dopiero stoją przy parkomacie i płacą za parking. Jeśli system po dwukrotnym sprawdzeniu w bazie nie wykryje uiszczonej opłaty, kierowcy dostaną mandaty pocztą. Według urzędników już dwa samochody wyposażone w kamery mogą skutecznie sprawdzić tyle aut, ile 10 pieszych patroli. Stolica tradycyjnych patroli ma 50, a to i tak wciąż zbyt mało by sprawdzić wszystkie ulice w strefie płatnego parkowania. Zarząd Dróg Miejskich czeka na oferty do 17 września. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to e-kontrole zaczną działać już na przełomie 2018 i 2019 roku.