Ogrody deszczowe pomogą kanalizacji

Ich rolą jest „łapanie deszczu”. Ogrody deszczowe zakładane coraz częściej przy stołecznych drogach. Oprócz cieszenia oka mają przede wszystkim wspomagać kanalizację.
To pomysł, który przyszedł do nas z Australii - wyjaśnia Judyta Łuczyńska z Fundacji Sendzimira, która uczy jak zakładać ogrody deszczowe.
Warszawska kanalizacja była projektowana jeszcze przed zmianami klimatu, kiedy rzadko dochodziło do tak nagłych i ulewnych opadów jak teraz. Chodzi przede wszystkim o opady, po długiej suszy. Wtedy gleba nie radzi sobie z nadmiarem wody, podobnie jak kanalizacja na terenach zabetonowanych. Ogrody deszczowe są tak zaprojektowane, żeby przyjąć nadmiar wody i pozwolić jej powoli wchłonąć do gleby, zamiast do kanalizacji - dodaje specjalistka.
Ogrody deszczowe przy ulicach mają formę niecek wypełnionych specjalnym podłożem, które pochłania wodę. Na nim rosną rośliny lubiące wodę. Takie ogrody - niecki zakładamy przy okazji remontów dróg. Można je oglądać na Gocławiu np. przy ul. Sokratesa, na Saskiej Kępie przy ulicy Francuskiej, a wkrótce powstaną przy Odyńca i Sokratesa – zapowiada Jakub Dybalski z Zarządu Dróg Miejskich.
Fundacja Sędzimira rozpoczyna współpracę z dzielnicą Wawer i w ramach projektu Szkoła przyjazna klimatowi będą zakładane podobne ogrody przy szkole nr 195.
O ogrody deszczowe pytała Marta Komorowska – posłuchaj tu:
Listen to "Ogrody deszczowe" on Spreaker.