Pułkowa - gotowa. Wisłostrada znów przejezdna

Po weekendowym remoncie drogowcy oddali kierowcom część Wisłostrady od mostu Północnego do granic stolicy. Nad tym, by jezdnia była gładka jak stół pracowali przez cały weekend. Frezowanie 3-kilometrowego odcinka zajęło im 56 godzin. W tym czasie odnowili 26 tys. metrów kwadratowych jezdni.
W czasie remontu nie udało się uniknąć korków. Kierowcy utknęli w nich niemal natychmiast po zamknięciu jezdni. Nic dziwnego, bo mieli do dyspozycji tylko po jednym pasie w każdą stronę na nitce, która prowadzi do centrum. Na szczęście remont zakończył się zgodnie z planem. O 4.30 barierki blokujące wjazd zniknęły z drogi i samochody mogły pojechać starą - nową trasą. Po remoncie kierowców czekają zmiany. Na jezdni w stronę centrum zlikwidowano tymczasową szykanę w rejonie zjazdu z mostu Północnego. Zamiast niej wprowadzono, już na stałe, zwężenie do jednego pasa. Wszystko po to, by kierowcy zjeżdżający z mostu Północnego mieli do dyspozycji dwa pasy. Taką organizację wprowadzono tu na czas remontu mostu Grota-Roweckiego. Sprawdziła się, więc zdecydowano się utrzymać to rozwiązanie. Kierowcy jadący z Tarchomina nadal mają dwa pasy do włączania się do ruchu na Wisłostradzie, a tym jadącym z Łomianek musi wystarczyć jeden pas. Jedyna różnica polega na tym, że na zwężenie natkną się nieco wcześniej, bo już przed mostem.