Śmiertelnie potrącił trzy kobiety, teraz trafi do więzienia

2019-02-26 6:47
Temida
Autor: fot. Archiwum

Cztery lata za kratkami spędzi Grzegorz W., który wjechał w osoby wracające z pasterki. Chodzi o wypadek, do którego w 2017 roku doszło w Kobyłce. Wyrok nie jest prawomocny.

Sędzia Robert Żak z Sądu Rejonowego w Wołominie uzasadniał wyrok między innymi tym, że oskarżony nie był wcześniej karany, przeprosił bliskich ofiar i wyraził skruchę. Nie bez znaczenia jest także jego postawa na miejscu wypadku, z którego nie uciekł. Niewątpliwie jednak śmierć trzech kobiet w wieku 16, 43 i 70-lat to wina kierowcy. Miał jechać z nadmierną prędkością i nie zachować szczególnej ostrożności. Według biegłego samochód mógł mieć na liczniku 90 kilometrów na godzinę. 23-latek tłumaczył przed sądem, że nie widział pieszych, bo oślepiły go światła auta jadącego z naprzeciwka. Te zeznania potwierdziła jego pasażerka, która byłam w aucie w momencie wypadku. Warunki do jazdy tej nocy były dobre, a ruch był znikomy. Sprawcy wypadku groziło nawet 8 lat więzienia, prokuratura domagała się 6 lat pozbawienia wolności. Sąd jednak wymierzył karę o połowę niższą od maksymalnej. Do tego odebrał mężczyźnie prawo jazdy na cztery lata. Wyrok nie jest prawomocny. Nie wykluczone są odwołania.