Łódź: wandale zdewastowali nagrobki na cmentarzu

2013-10-22 16:34
Zniszczenia na cmentarzu Mania
Autor: Kalina Tkacz

Nieznani sprawcy zniszczyli dzisiaj w nocy nagrobki na łódzkim cmentarzu na Mani. Szacowanie zniszczeń jeszcze trwa, a już wiadomo, że dotknęło ono ponad 100 nagrobków. Cmentarz jest zamknięty, na miejscu pracują ekipy policyjne i psy tropiące.

Na razie nie wiadomo, jaka jest skala zniszczeń. "Mamy już stwierdzonych ponad sto zniszczonych nagrobków, a jesteśmy chyba w połowie spisywania pomników" - mówi Radiu Plus kierownik cmentarza św. Antoniego, Monika Łysek. Od rana na cmentarzu jest policja, która dokonała oględzin, są też psy tropiące. Według Łysek sprawcy przeszli przez cały cmentarz. "Zniszczenia są praktycznie w każdej kwaterze. Zdewastowali nie tylko pomniki znajdujące się przy głównej alei, ale także w kwaterach w głębi cmentarza" - mówi kierownik cmentarza. "Podejrzewam, że to była duża grupa i niszczyła nagrobki przez kilka godzin. Tablice napisowe, krzyże, wazony, czasem także płyty wierzchnie. W niektórych przypadkach sprawcy musieli użyć sporej siły, żeby je podnieść i rzucić" - opisuje Łysek. Na razie pracownicy cmentarza nie stwierdzili naruszenia samych grobów. Kiedy doszło do zniszczeń? "Wczoraj o godz. 20.00 cmentarz został zamknięty i otworzony dopiero o godz. 8.00. Pierwsze ślady dewastacji zauważył pracownik, który pojawił się na cmentarzu o godz. 7.00" - mówi Łysek. Na razie cmentarz jest zamknięty - policja prowadzi czynności śledcze i zabezpiecza ślady. Komendant miejski policji apeluje o pomoc w znalezieniu sprawcy. "Apelujemy do świadków. Sprawdzimy każdą chociażby anonimową informację. Za wskazanie osób mających związek z tym wyjątkowo bulwersującym aktem wandalizmu Komendant Miejski Policji w Łodzi wyznaczył nagrodę w wysokości 3 tysięcy złotych". Kontakt: tel. 692 454 189 lub 42 665 12 00 w godzinach 8.00-16.00 w dni robocze.