Polski żołnierz uciekł na Białoruś. Dowództwo zwolnione

Polski żołnierz uciekł na Białoruś. Żandarmeria Wojskowa już zapowiedziała, że wobec Emila C. zostanie wszczęte śledztwo dotyczące dezercji kwalifikowanej. Zwolniono także dowódców żołnierza.
W czwartek 16.12.2021 rozpoczęły się poszukiwania żołnierza, który samowolnie opuścił miejsce służby. W piątek w mediach pojawiły się informacje, że mężczyzna przekroczył polską granicę, by szukać azylu na Białorusi. Mężczyzna miał mówić, że nie zgadza się z polityką migracyjną swojego kraju. Początkowo polskie służby dementowały, że żołnierz uciekł do sąsiedniego kraju. Jednak po tym, gdy w mediach pojawiły się fragmenty wywiadu przeprowadzonego z polskim żołnierzem przez białoruską telewizję, Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych potwierdziło informacje.
Czytaj także: Omikron w Polsce. Jest drugi przypadek. Zakażona 3-latka z Warszawy
Emil C. w białoruskiej telewizji miał przyznać, że polskie wojsko strzela do migrantów przebywających na granicy. Strona polska podkreśla, że jest to kłamstwo i manipulacje strony białoruskiej, których celem jest dezinformacja.
Poinformowano także, że mężczyzna miał wcześniej problemy z prawem i złożył wypowiedzenie z wojska. Mimo to, jego przełożeni zostali natychmiastowo zwolnieni. - Po odebraniu meldunku od gen. dyw. K. Radomskiego dowódcy 16. Dywizji, min. Błaszczak podjął decyzję o odwołaniu ze stanowisk przełożonych żołnierza, który znalazł się na Białorusi. Odwołani zostali dowódca baterii, dowódca plutonu i dowódca 2 dywizjonu w Węgorzewie - czytamy na Twitterze.
Jednocześnie Żandarmeria Wojskowa zapowiedziała, że wobec Emila C. zostanie wszczęte śledztwo. - Wobec żołnierza Emila C., który samowolnie opuścił miejsce pełnienia służby, zostanie wszczęte śledztwo w kierunku art. 339 § 3 kk – dezercja kwalifikowana, za co grozi kara pozbawienia wolności od roku do lat 10. Zawiadomienie w tej sprawie złożył Dowódca 16. Dywizji - czytamy..