Robert Telus w Sednie Sprawy: "Bruksela chce zdestabilizować sytuację w Polsce"

Bruksela chce zdestabilizować sytuację w Polsce, mówi Robert Telus. Minister rolnictwa uważa, że niezależnie od decyzji Komisji Europejskiej w sprawie produktów rolnych z Ukrainy, Polska utrzyma w tej sprawie embargo.

Co z embargiem na produkty rolne z Ukrainy, które ma kończyć się 15 września? To pierwsze pytanie, które podczas środowego Sedna Sprawy zadał swojemu gościowi Jacek Prusinowski.

- Cały świat rolniczy w Polsce patrzy teraz na to, co zrobi Unia Europejska. Nie mamy żadnych sygnałów jaka będzie reakcja. Ale po raz kolejny chcę powiedzieć, że jakakolwiek by nie była ta reakcja UE to my podejmiemy jako rząd naszą decyzję - taką, jak podjęliśmy 15 kwietnia. Decyzję, która zmieniła całkowicie bieg historii. Zmieniła nastawienie w Unii Europejskiej. Kiedy stworzyliśmy piątkę naszych krajów w koalicji przyfrontowej - oni dopiero wtedy zaczęli działać. Dziś nie ma żadnych argumentów za tym, żeby zerwać zakaz wwozu do Polski, do krajów przygranicznych tego zboża. Jeżeli będzie podjęta decyzja o nieprzedłużeniu, to będzie to tylko i wyłącznie decyzja polityczna.

I nie ma pan żadnych sygnałów? - dopytywał gospodarz programu.

- Gdyby to była decyzja czysto merytoryczna - to byłoby to przedłużone - powiedział minister. - Ale biurokraci, politycy Unii Europejskiej często podejmują decyzje polityczne a nie merytoryczne

Czy to jest pewne, że w tych pięciu granicznych krajach zostanie utrzymane to stanowisko jak w Polsce?

- Nawet bym nie próbował decydować za te kraje. Jeżeli mówimy o przedłużeniu, to mamy stanowisko pięciu krajów, że jesteśmy za. Postawiliśmy w nim trzy bardzo ważne rzeczy: przedłużenie, dopłaty do tranzytu - żeby budować prawdziwe korytarze - i lista elastyczna. Żeby np. Bułgaria mogła wykreślić słonecznik, a np. żeby Polska mogła wpisać maliny.

Według ministra, decyzja w sprawie przedłużenia nie jest wyłącznie ekonomiczna.

- W Unii Europejskiej rządzi grupa polityczna, w której są wszyscy europosłowie z opozycji - mówi minister Telus. - Czy teraz zależy tym ludziom żeby w Polsce był spokój, czy zależy im na tym, żeby była destabilizacja?

Ale ta sprawa nie tylko dotyczy Polski - zwrócił uwagę Jacek Prusinowski. - Czy naprawdę uważa pan, że to jest taki cel żeby zdestabilizować polski rynek, żeby zaszkodzić polskim rolnikom, taki interes w tych działaniach ma Komisja Europejska?

- Jestem przekonany, że tak jest - mówi szef resortu rolnictwa. - Nie ma żadnego argumentu merytorycznego, żeby to było 15 września, nie ma żadnego argumentu żeby nie przedłużyć. Robi się to 15 września po co? Żeby zdestabilizować. Pani przewodnicząca jasno powiedziała: "Donald, życzymy ci żebyś wygrał. Czekamy jak będziesz premierem w Polsce". To jest skandaliczna gra polityczna.

ZOBACZ CAŁĄ ROZMOWĘ W ŚRODOWYM SEDNIE SPRAWY