Sekcja zwłok wyjaśni przyczynę śmierci 37-latka na jednej z warszawskich stacji benzynowych

2016-05-16 17:11

Wcześniej mężczyzna awanturował się z obsługą i zaatakował policjantów

Mężczyzna pojawił się tam o poranku, kupił dwie butelki alkoholu i od razu zaczął pić. Poczuł się słabo, dlatego na miejsce wezwano pogotowie i policję. Po kilku minutach mężczyzna się ocknął i zaczął awanturować się z obsługą. "Potem zaatakował mundurowych, którzy pojawili się na stacji" - relacjonuje Agnieszka Włodarska ze stołecznej policji - "Rzucił w nich monitorem komputera. Policjanci obezwładnili napastnika, który nagle zaczął tracić oddech". Mimo pomocy załogi karetki pogotowia i przeprowadzonej reanimacji 37-latka nie udało się uratować. Mężczyzna był już wcześniej notowany przez funkcjonariuszy. Prokuratura, która zajęła się już sprawą, oceni też przebieg policyjnej interwencji.