Tusk, Saryusz-Wolski, a może ktoś trzeci? W czwartek wybór szefa Rady Europejskiej

2017-03-08 21:17

Saryusz-Wolski nie dostał zaproszenia na szczyt, Tusk spokojnie czeka na ocenę unijnych przywódców

"Znam swoją rolę, będę niezależny i neutralny, ocenę wystawią mi unijni przywódcy" - mówi Donald Tusk tuż przed szczytem, na którym zapadnie decyzja, czy były premier zostanie na stanowisku szefa Rady Europejskiej na kolejną 2,5 letnią kadencję. Tymczasem polski rząd będzie starał się przeforsować kandydata Warszawy, Jacka Saryusz-Wolskiego. Ale (choć o to zabiegano) nie dostał on zaproszenia na szczyt i nie będzie mógł unijnym przywódcom przedstawić swojego programu. Poinformowała o tym Malta, która właśnie przewodniczy pracom Unii. Jej rzecznik tłumaczyła, że do możliwości zaproszenia kogoś spoza grona szefów państw potrzebna jest jednomyślność krajów Unii, a takiej nie ma. Donalda Tuska mocno wspiera kanclerz Angela Merkel, podkreślając, że byłoby to "dobre dla Europy". Podobne głosy płyną z Czech i Słowacji - czyli - bliskiej nam Grupy Wyszehradzkiej. Dotychczasowego szefa rady Europejskiej popiera też m.in. Wielka Brytania, Szwecja i Łotwa.