W Krakowie pożegnaliśmy Zbigniewa Wodeckiego

2017-05-30 22:19

W ostatniej drodze artyście towarzyszyły tłumy fanów i przyjaciół

W ostatniej drodze towarzyszyły mu tłumy fanów i przyjaciół, zabrzmiał też na trąbce przebój Franka Sinatry "My Way". W Krakowie pożegnaliśmy Zbigniewa Wodeckiego. "Jego życie nie było usłane płatkami róż, ale jest za co opatrzności dziękować. Rodzina była ciągle jego fascynacją" - napisali najbliżsi artysty w liście, który odczytał proboszcz Bazyliki Mariackiej ksiądz Dariusz Raś. Zbigniew Wodecki spoczął na Cmentarzu Rakowickim w rodzinnym grobowcu, tłumy zebrane wokół jego grobu żegnały go ostatnimi brawami. Za wybitne zasługi prezydent Andrzej Duda uhonorował artystę pośmiertnie Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski, a w hołdzie dla muzyka z Wieży Mariackiej zabrzmiały dźwięki utworu Luisa Armstronga "What a Wonderful World". Wokalista, trębacz, skrzypek i kompozytor Zbigniew Wodecki zmarł 22 maja, miał 67 lat.