Wejherowo: Franciszkanie przyjęli kilkudziesięciu ukraińskich uchodźców

2022-03-09 9:25
Ukraińcy usprawnili odprawę matek z dziecmi na granicy [ZDJĘCIA]
Autor: Beata Olejarka/SUPER EXPRESS

Szybka i konkretna pomoc franciszkańskiej wspólnoty okazana uchodźcom jest czytelnym znakiem miłości bliźniego. Dom Pielgrzyma w Sanktuarium Pasyjno - Maryjnym w Wejherowie stał się bezpieczną przystanią dla tych, którzy ucierpieli wskutek działań wojennych.

Pierwsi uchodźcy wojenni z Ukrainy pojawili się w Domu Pielgrzyma już w niedzielę, 6 marca. - Nasze działania mają źródło w słowach gwardiana, o. Joela, który powiedział, że „kto szybko pomaga, ten pomaga podwójnie”. Zgłosiliśmy się do Caritas archidiecezji z pomysłem zaopiekowania się uchodźcami. Jak tylko Ukraińcy dojechali do Wejherowa, natychmiast ich przyjęliśmy. W ciągu czterech godzin nasz Dom Pielgrzyma zapełnił się gośćmi - mówi o. Ryszard, opiekun grupy.

Do Wejherowa przyjechały osoby z różnych stron ogarniętego wojną kraju. Wśród nich matki z dziećmi i niewielkim dobytkiem. Zakonnicy naocznie przekonali się, jak głębokie ślady pozostawia wojna u tych, którzy wyczerpani dotarli do klasztoru. - Nie zapomnę widoku chłopca z maleńkim pieskiem, który dosłownie wczepił się w niego, gdy przyszli do naszego domu. Dziecko, jak i jego zwierzak byli przerażeni, oboje drżeli. Chłopiec cały dzień aż do wieczora trzymał pieska na kolanach. To była taka poruszająca scena z pierwszych chwil ich przybycia do nas - mówi br. Bogumił, wikary domu, ekonom i dyrektor Domu Pielgrzyma.

Nauczycielka Janina Ostra z Kostopola, która też zamieszkała w Domu Pielgrzyma opowiadała - Zabrałam dzieci, synów i uciekaliśmy do granicy na Wołyniu. W Ukrainie zostali mężczyźni z naszej rodziny. Mąż, który jest kowalem, wstąpił do obrony terytorialnej i przygotowuje naszą miejscowość do obrony, budując zapory z żelaza. Kiedy dotarliśmy tu, do ojców, dwa dni przespałam, ale teraz organizuję dla nas jakieś zajęcia, bo nie chcemy być ciężarem. Chcemy pracować, pomagać. A jak wojna się skończy - wrócić do domu i odbudowywać kraj ze zniszczeń - mówi Ukrainka.

Do archidiecezji gdańskiej wciąż docierają nowi uchodźcy, którzy mogą liczyć na kompleksową pomoc organizowaną przez parafie, wspólnoty zakonne oraz archidiecezjalną Caritas.

Źródło:ekai