Miasto obcina dopłaty żłobkom prywatnym. Winny Rodzinny Kapitał Opiekuńczy

2021-12-06 15:05
Koszalin obcina dopłaty dla prywatnych żłobków w mieście
Autor: pixaby Koszalin obcina dopłaty dla prywatnych żłobków w mieście

Niepubliczne żłobki w Koszalinie protestują. Przez 9 lat miasto dopłacało do każdego dziecka w prywatnej placówce 400 zł, od stycznia 2022 r. ta dopłata ma być przycięta o połowę. Wszystko z powodu Rodzinnego Kapitału Opiekuńczego, który zakłada, że od przyszłego roku pieniądze w kwocie 400 złotych spłyną nie z miasta, a z ZUS-u, ale wniosek musi wyjść z inicjatywy rodziców.

Szkopuł w tym, czy rodzice faktycznie dopilnują formalności i rzeczywiście wypełnią "papierologię" umożliwiającą im korzystanie z tzw. 400 plus. Plusem tego programu jest fakt, że nie ma w nim kryterium dochodowego, więc wysokość dochodów rodziców nie ma znaczenia w przyznaniu dopłaty. Program nie koliduje w żaden sposób ze świadczeniem 500 plus.

Jest jednak sporo wątpliwości w samym sposobie rozliczenia. Od stycznia do kwietnia przyszłego roku rodzice będą musieli wyłożyć pieniądze z własnej kieszeni, ale w maju otrzymają refundację - zgodnie z informacjami podanymi przez zastępcę prezydenta Koszalina, Przemysława Krzyżanowskiego.

W związku z wejściem w życie Rodzinnego Kapitału Opiekuńczego, samorząd Koszalina zdecyduje 16 grudnia br., na sesji Rady Miasta o obcięciu o połowę dopłat do żłobków niepublicznych. Zaoszczędzone w ten sposób pieniądze chce wykorzystać na wzrost pensji pracowniczych w żłobkach miejskich oraz na planowane modernizacje i remonty w swoich placówkach.

Właściciele prywatnych żłobków mają żal o szybkie wprowadzenie zmian oraz obawiają się, że zmiana zasad wymusi na nich podniesienie cen, a co za tym idzie - zabranie dużej liczby dzieci ze żłobków niepublicznych. Już teraz są planowane spore cięcia.

Zastępca prezydenta Koszalina, Przemysław Krzyżanowski twierdzi, że dla rodziców właściwie nic się nie zmienia, poza koniecznością dodatkowych formalności.