Reportaż "Życie w inkubatorze"
Spędzają na tym oddziale od kilku tygodni do kilku miesięcy, a każdy dzień to walka o ich życie. Na początku ważą nawet mniej niż kilogram.
Mowa o dzieciach, które urodziły się przedwcześnie (nawet w 24 tygodniu ciąży) i zaraz po porodzie trafiają na oddział patologii noworodka. W słupskim szpitalu to około 14 procent wszystkich urodzeń. W skali kraju wcześniactwo wynosi około 6 procent. "Dzieci w naszym oddziale rodzi się rocznie około 1300-1400. Z tego 12-14 procent stanowią wcześniaki, a więc ponad 130 dzieci rocznie"- informuje Katarzyna Antypiuk, koordynator oddziału neonatologicznego w słupskim szpitalu.
Na tym oddziale, który jest oddziałem drugiego stopnia referencji, znajduje się dziesięć inkubatorów. Pracuje trzech lekarzy specjalistów oraz dodatkowo kilku lekarzy pracuje w systemie dyżurowym. Opieką nad dziećmi i towarzyszeniem ich rodzicom zajmuje się zespół około 20 pielęgniarek.
"Nawet jak my takiego wcześniaka zapomnimy, to ta mama tego dnia porodu nie zapomni nigdy"- mówi Magdalena Kukulska, lekarz neonatolog z kilkunastoletnim stażem pracy w słupskim szpitalu. "Praca z dziećmi jest wspaniała. Pracujemy z tym wdzięcznym pacjentem, który zawsze nam oddaje gdy zdrowieje, czuje się fantastycznie i dobrze wygląda. To nas najbardziej cieszy w tej pracy"- wyjaśnia Katarzyna Antypiuk, koordynator oddziału neonatologicznego w słupskim szpitalu. Ale to praca, która wiążę się także z ogromnym stresem, walką o życie najmniejszych na świecie dzieci, a nawet towarzyszeniem rodzicom, którzy czasami te dzieci tracą.
O pracy na oddziale neonatologii pani Magdalena Kukulska opowiadała w programie "W rytmie życia", którego gościem była 5 stycznia tego roku. Wywiad do posłuchania [TUTAJ]