[WYWIAD] "W rytmie życia" z Alicją Majewską i Włodzimierzem Korczem

Są już prawie 50 lat razem na scenie. W repertuarze wielkie przeboje z pięknymi, literackimi tekstami. Wielka dama polskiej sceny muzycznej oraz wybitny kompozytor, aranżer i pianista.

Są już prawie 50 lat razem na scenie. W repertuarze wielkie przeboje z pięknymi, literackimi tekstami, autorstwa m.in. Magdy Czapińskiej, Moniki Partyk, Wojciecha Młynarskiego, Ernesta Brylla, Wojciecha Kejne, Andrzeja Sikorowskiego, czy Artura Andrusa. „Jeszcze się tam żagiel bieli”, „Być kobietą”, „Odkryjemy miłość nieznaną”- to piosenki znane już kilku pokoleniom Polaków. Alicja Majewska i Włodzimierz Korcz ciągle aktywni zawodowo, ciągle twórczy. Ostatnia płyta, z piosenkami Artura Andrusa, zbiegła się z wydaniem książki "Koneserzy kolejnego dnia"- wywiadu, który z artystami przeprowadził Artur Andrus. Alicja Majewska sama koordynuje ich kalendarz artystyczny, przyjmuje propozycje występów. Włodzimierz Korcz prowadzi samochód, gdy podróżują z jednego końca Polski na drugi, by spotkać się z publicznością.

Alicja Majewska, wielka dama polskiej sceny muzycznej i wybitny kompozytor, pianista Włodzimierz Korcz byli gośćmi programu „W rytmie życia”.

Alicja Majewska swoje dzieciństwo spędziła w Olbierzowicach, małej wsi w powiecie sandomierskim, a Włodzimierz Korcz w Łodzi. Jakie są dla nich najważniejsze kadry z dzieciństwa? Opowiedzieli nam o tym.

"Jak mam wybrać tylko jeden kadr, to przypomina mi się sytuacja, która została utrwalona na zdjęciu przez mojego ojca. Miałem może pięć lat. Jestem w jakimś pałacu, gdzie stał fortepian. Stoję przy tym fortepianie, wyciągam ręce, macham nimi po klawiaturze. Pamiętam to moje zdumienie, że jak się macha palcami po klawiaturze, to wydobywa się dźwięk. Do dziś mnie to zdumiewa"- opowiada Włodzimierz Korcz. "Jak jeden kadr, to przypominam sobie tę naszą wieś sandomierską, gdzie wtedy nie było jeszcze światła elektrycznego. Była lampa naftowa. Pamiętam takie sytuacje, jak siedzę na kolanach u taty, a tata czyta jakieś bajki czy książki albo robimy jakieś inscenizacje bajek np. o Stefku Burczymusze. Grałam myszkę, która ząbkami serek skrobie, a ponieważ nie lubiłam serka, to tata pozwolił mi masełko skrobać"- wspomina Alicja Majewska. 

Alicja Majewska wyjaśnia w tej rozmowie, jaka jest jej definicja szczęścia i za czym tęskni. Włodzimierz Korcz tłumaczy, dlaczego tak bardzo wzrusza go Dorota Osińska, a onieśmielała Irena Kwiatkowska. Dzieli się także swoim doświadczeniem ojcostwa i wyjaśnia, jak ważną rolę w jego twórczości odgrywa jego żona Elżbieta Starostecka. Oboje wspominają swoich najważniejszych nauczycieli śpiewu i gry na instrumencie.

Koncert Alicji Majewskiej i Włodzimierza Korcza 12 lutego w Filharmonii Koszalińskiej (zapowiedź tego koncertu w Radiu Plus w przyszłym tygodniu w magazynie "Tu się dzieje" po godz. 18.00). Artyści przedstawią utwory z najnowszej płyty, do których teksty napisał Artur Andrus. Relacja z koncertu "Wodecki welcome to", gdzie Alicja Majewska i Włodzimierz Korcz wystąpili gościnnie [TUTAJ].

Zachęcamy do posłuchania także poprzednich wywiadów z cyklu "W rytmie życia":

"W rytmie życia" z Teresą Jerzyk, dyrektor słupskiego hospicjum

"W rytmie życia" z ks. Januszem Staszczakiem, proboszczem parafii ewangelicko-augsburskiej w Koszalinie