"Jadę na ŚDM". Chcemy doświadczyć Kościoła i rozeznać swoją drogę

2023-05-24 15:38
portugalia
Autor: pixabay.com

- W swoim przygotowaniu do ŚDM-u skupiam się głównie na poszukiwaniu swojej drogi na życie. Mam nadzieję, że w czasie tych dni będę mógł powiedzieć: tak, to chcę robić w życiu — zdradza Szymon z grupy, wyjeżdżającej do Lizbony ze szkoły Sióstr Prezentek w Krakowie. Zapraszamy na wywiady z młodymi osobami przygotowującymi się do wyjazdu na Światowe Dni Młodzieży.

23.  dnia każdego miesiąca szczególnie modlimy się za dzieło Światowych Dni Młodzieży. Od lutego tego dnia poznajemy też młodych pielgrzymów z Archidiecezji Krakowskiej, którzy wezmą udział w spotkaniu z papieżem Franciszkiem w Lizbonie. W maju odwiedzamy kolejne grupy. Poznajcie naszych reprezentantów z Bieńkówki, Trzebini, krakowskich Bronowic, Kurdwanowa, Białych Mórz oraz ze szkoły Sióstr Prezentek.

Chcemy spełnić nasze marzenie, czyli ostatnie miesiące przed ŚDM

Światowe Dni Młodzieży w Lizbonie zbliżają się wielkimi krokami. Do rozpoczęcia tego wielkiego święta młodego Kościoła w stolicy Portugalii pozostało jedynie 70 dni. Grupy z Archidiecezji Krakowskiej przygotowują się do tego wydarzenia na różne sposoby. 36 młodych ludzi, którzy na spotkanie z papieżem Franciszkiem wyjadą z Bieńkówki, organizują koncerty, kiermasze, szukają sponsorów, a przede wszystkim modlą się za siebie nawzajem. – Co jest powodem, dla którego tak bardzo chcemy uczestniczyć w ŚDM? Odpowiedź znaleźliśmy w Panamie. Jeśli grupa młodych, pochodząca z małej miejscowości na południu Polski, jest w stanie sprostać wyzwaniu wyjazdu na drugi koniec świata, by tam spotkać się z innymi młodymi ludźmi, a przede wszystkim z Chrystusem, to, co stoi na przeszkodzie, by głosić Jezusa w naszej Ojczyźnie, środowiskach, tam, gdzie będziemy? ŚDM są dla nas zawsze znakiem tego, że młodzi, żyjący blisko Chrystusa, są faktycznie przyszłością Kościoła. Warto sobie o tym przypominać i tego się trzymać — mówią.

Wielu wykorzystuje też ostatnie miesiące przed wyjazdem na naukę podstawowych zwrotów po portugalsku. – Dzięki Siostrze Wandzie od początku roku co tydzień w każdy piątek jest w naszej szkole lekcja języka portugalskiego — zdradza Szymon, który do Lizbony udaje się z grupą ze szkoły Sióstr Prezentek. Wspólnota, którą tworzy 50 osób, uczących się przy ul. św. Jana, w przygotowania włącza całą społeczność uczniów i nauczycieli. – Nasza grupa organizuje też kiermasze szkolne, na których sprzedając własnoręcznie upieczone ciasteczka portugalskie, szarlotki, ręcznie robione ozdoby świąteczne, zbieramy pieniądze na nasz wyjazd. Jest to świetne doświadczenie integracji całej szkoły, uczniów, rodziców i nauczycieli, którzy z wielkim zapałem prześcigają się, by kupić coś jeszcze i wesprzeć tym nasz wyjazd. Takie rzeczy tylko u Prezentek!- opowiada chłopak.

Młodzi z grupy z Trzebini do spotkania z papieżem Franciszkiem przygotują się przede wszystkim duchowo, poprzez modlitwę, ale, jak zdradza nam Weronika, stawiają także na poznawanie portugalskiej kultury. Wspólnotę tworzy ok. 40 osób. – Ponieważ pochodzimy z różnych zakątków Polski, przygotowujemy się głównie poprzez spotkania online oraz przy okazji spotkań w naszych salwatoriańskich apostolatach. Jako grupa otrzymujemy także wsparcie od salwatorianów i parafii salwatoriańskich. Te środki są także wsparciem dla grupy z Meksyku, organizowanej przez naszego misjonarza, Jakuba Trzópka SDS — tłumaczy dziewczyna.

Z modlitewną i wspólnotową inicjatywą, poprzedzającą Światowe Dni Młodzieży, wychodzą również młodzi z krakowskiego Kurdwanowa. – Rozpoczęliśmy niedawno zbiórkę intencji. Zamierzamy je ze sobą zabrać aż do Fatimy, żebyśmy nie tylko sami, ale w łączności z całą parafią przeżywali ten piękny czas — wskazuje Magda, jedna z 10 osób, które przy krakowskiej parafii Podwyższenia Krzyża Świętego przygotowują się do wyjazdu do Lizbony.

Nadzieje i oczekiwania

Pielgrzymi z Archidiecezji Krakowskiej do stolicy Portugalii wybierają się z otwartymi sercami i dużymi oczekiwaniami. Adam współtworzy 50 – osobową wspólnotę, którą formuje się w Bronowicach. – Moje oczekiwania i nadzieje związane z wyjazdem na ŚDM to spotkanie z Ojcem Świętym Franciszkiem i poznanie młodych ludzi z całego świata — podkreśla. – Bardzo liczę na to, że podczas tego wyjazdu uda mi się pogłębić swoją wiarę, umocnić więzi z Bogiem, poznać nową kulturę oraz zawrzeć nowe znajomości. Będzie to czas na refleksję i kontemplację — mówi Dominika, która należy do grupy dorosłych, gromadzącej się przy Sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie.

Wraz z nią na krakowskich Białych Morzach do spotkania młodego Kościoła w Lizbonie przygotowują się też, chociażby Maja, Asia, Radek i Ewelina, która o udziale w ŚDM zdecydowała w ostatniej chwili, zaraz po tragicznej śmierci swojego męża. – To niesamowite wydarzenie, które łączy ludzi. Przekonałam się o tym sama. Na ostatnich ŚDM poznałam wiele wspaniałych osób, które są ze mną do dziś. Były nawet w bardzo ciężkich momentach życia, których doświadczyłam w tym roku. Mam nadzieje, ze ŚDM w Portugalii wniesie w moje życie nowe światło i spojrzenie na świat, ludzi i jeszcze bardziej przybliży do Boga po bolesnej stracie najbliższej mi osoby. Lecę z grupą, w której są moi przyjaciele, ale i również osoby, których nie znam, ale to się pewnie zmieni i może nawiążą się nowe przyjaźnie. Moje postanowienia to poświęcenie czasu sobie, jak i innym, rozmowa z nimi, a także modlitwa — rozmowa z Bogiem. Chcę z tego wyjazdu wynieść jak najwięcej dobrych rzeczy, które on przygotował dla nas — dzieli się kobieta.

Niektórzy z naszych rozmówców pragną wykorzystać czas ŚDM na rozeznanie swojej dalszej drogi. Do takich osób należy np. Marysia z Bieńkówki. – Przede mną wiele ważnych decyzji, a modlitwa szczególnie o takiej sile jak na ŚDM, jest mi bardzo potrzebna. Jadę do Lizbony ze wspaniałymi ludźmi,  z którymi chcę przeżyć to niesamowite spotkanie z młodzieżą całego świata — mówi. Podobne plany ma także Szymon z grupy przy szkole Sióstr Prezentek. – W swoim przygotowaniu do ŚDM-u skupiam się głównie na poszukiwaniu swojej drogi na życie. Mam nadzieję, że w czasie Światowych Dni będę mógł powiedzieć: tak, to chcę robić w życiu — zdradza.

Na te momenty czekają najbardziej

Nasi pielgrzymi nie mogą doczekać się wielu rzeczy, które czekać będą na nich w Portugalii. Dla Adama ze wspólnoty bronowickiej są to Dni w Diecezjach. Tak samo jest w przypadku Szymona ze szkoły Sióstr Prezentek oraz Weroniki z grupy trzebińskiej. – Doświadczenie poprzednich wyjazdów pokazuje, że te osoby, choć z innej części świata, innej kultury potrafią stać się bardzo bliscy sercu. Mogę nawet powiedzieć, że stają się moją taką drugą rodziną, choć bardzo często mieszkającą na drugim krańcu świata to jednak bardzo głęboko zakorzenieni w moim sercu — wyjaśnia.

Madzia, która do wyjazdu przygotowuje się ze wspólnotą z Kurdwanowa, nie może doczekać się targów powołaniowych, a Emilka z Bieńkówki drogi krzyżowej podczas wydarzeń centralnych. – Moment, którego nie mogę się doczekać, to pierwsze spotkanie z Papieżem i całą młodzieżą — będzie to niezapomniane i piękne przeżycie — dodaje jej koleżanka Natalia. Marcelina natomiast czeka na wizytę w Fatimie.

Maja z grupy dorosłych przy Sanktuarium św. Jana Pawła II także wypatruje wizyty w Fatimie, ale innym szczególnym momentem będzie dla niej kulminacyjna Msza św. posłania, a co za tym idzie spotkanie z papieżem Franciszkiem. – Mam nadzieje, że każda chwila będzie dla mnie wzbogacającym doświadczeniem. Niech cały trud uczestnictwa przyniesie nam wiele duchowych owoców, nie wyłącznie najważniejsze momenty — podkreśla.