Od poniedziałku dzieci klas 1-3 mogą wrócić do szkół [POSŁUCHAJ]
Od poniedziałku uczniowie klas 1-3 krakowskich podstawówek mogą wrócić do szkół. Zgodnie z zapowiedziami magistratu, od poniedziałku nie będzie zwykłych lekcji, a zajęcia opiekuńczo-dydaktyczne, będące połączeniem świetlicy i lekcji. Uczniowie uzyskają wsparcie nauczycieli w lekcjach prowadzonych zdalnie czy odrabianiu zadań domowych. Placówki wprowadziły specjalne środki bezpieczeństwa - zakupiły płyny do dezynfekcji, usunęły dywany, w niektórych przy wejściu uczniom mierzona będzie temperatura.
Choć magistrat zapewnia, że szkoły są przygotowane na przyjęcie uczniów, to rodzice, którzy zdecydowali się posłać dzieci do szkół mówią o wielu niedociągnięciach. Paulina Serednicka, dyrektor Zespołu Szkolno-Przedszkolnego numer 4 w Krakowie informuje, że wśród rodziców zainteresowanie posłaniem dzieci do szkoły jest nikłe. Kraków nie poszedł śladami Łodzi i nie będzie badał nauczycieli na obecność koronawirusa. Zdaniem urzędników, testy przesiewowe informują jedynie o obecności przeciwciał, nie dając informacji o faktycznym zachorowaniu - dają złudne poczucie bezpieczeństwa, a ich koszt jest znaczny. POSŁUCHAJ, co mówią Ewa Całus, dyrektor Wydziału Edukacji krakowskiego magistratu , Paulina Serednicka, dyrektor Zespołu Szkolno-Przedszkolnego numer 4 i rodzice:
