Tajemnicze znalezisko w Katedrze na Wawelu
Przy okazji prac konserwatorskich w kaplicy króla Jana Olbrachta w Katedrze na Wawelu odnaleziono kości nieznanego mężczyzny. Szczególną uwagę badaczy przykuł jeden fragment pozostałości po naszym przodku.
Ma około siedmiuset lat, był wysokim, postawnym mężczyzną, a jego krtań, konkretnie jabłko Adama, to bardzo niecodzienne odkrycie, bo jest... skostniała. Tajemnicze szczątki znaleźli archeolodzy podczas prac konserwatorskich w kaplicy króla Jana Olbrachta w Katedrze Wawelskiej.
- Bardzo rzadkie znalezisko. Zachowuje się niezwykle rzadko w materiale kostnym, antropologicznym. Raz na - bodajże - kilkanaście albo kilkadziesiąt tysięcy przypadków. To jest taka mutacja genetyczna, związana też z bardzo wysokim poziomem testosteronu - mówił Tomasz Wagner, archeolog pracujący w kaplicy.
Ksiądz Paweł Baran, administrator Katedry, przyznaje, że to ciekawa znalezisko ale w takim miejscu całkowicie zrozumiała.
- Na pewno ekscytujące są takie znaleziska w Katedrze. Szukamy czegoś innego, szukamy szczątków króla, a znajdujemy szczątki osób, o których właściwie nic nie wiemy. Postaramy się zrozumieć, kim mogli być- dodaje duchowny.
Prace w kaplicy Olbrachta dobiegają już końca. Niebawem na swoje miejsce powrócą płytki posadzkowe z początku XX wieku, a następnie konserwację przejdzie nagrobek królewski. Turyści będą mogli zwiedzić kaplicę najpewniej jesienią.