Trzy miesiące niezwykłej pomocy uchodźcom

Noclegi dla blisko 5 tysięcy uchodźców, pomoc humanitarna wysłana ponad trzydziestoma tirami i codzienne ciepłe posiłki wydawane prawie sześciu tysiącom osób. Tak Ukrainie i jej obywatelom uciekającym przed wojną pomaga Caritas Archidiecezji Krakowskiej.
Mijają trzy miesiące od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji. Zapał w polskim narodzie nieco opadł, ale pomoc nadal jest potrzebna.
- Wszyscy są już trochę zmęczenie słysząc pomoc Ukrainie, ale ciągle są ludzie, którzy nie maja dokąd wrócić, nie wszyscy znaleźli pracę. Są kobiety z małymi dziećmi, które nie mają jak tej pracy znaleźć. Są również ludzie, którzy nadal nie mają gdzie mieszkać - mówi Agnieszka Homan z krakowskiej Caritas.
Cały czas działają także punkty pomocowe na dworcu PKP i na placu Jana Nowaka-Jeziorańskiego. W ich przypadku zmieniła się nieco forma pomocy.
- Osoby, które przychodzą do nas to osoby będące ulokowane już w Krakowie, bądź też w pobliżu Krakowa. Korzystają oni z tej pomocy, co jest oczywiście zrozumiałe. Natomiast kiedyś podszedłem na pocztę przy dworcu. Okazało się, że tam jest bardzo dużo ludzi z Ukrainy, którzy wysyłają paczki dla swoich bliskich i często mają problemy z zaadresowaniem tych paczek. To pokazuje, że na tej płaszczyźnie pomoc też jest potrzebna i to staramy się czynić - mówi ks. Michał Kania, koordynator punktów w okolicach krakowskiego dworca.
Działania Caritas cały czas można wesprzeć dostarczając długoterminową żywność oraz niezbędne środki higieniczne. Szczegóły dotyczące prowadzonej zbiórki dostępne są na facebookowym profilu „Caritas na dworcu w Krakowie”.