Bp R. Karpiński: „Przez cztery lata posługi w Archikatedrze lubelskiej wykonał najważniejsze w historii dla diecezji zadania” – wspomnienie śp. ks. prał. Stanisława Dziwulskiego

Parafia pw. Świętego Józefa w Lublinie w Lublinie 3 listopada o poranku poinformowała o śmierci ks. prał. Stanisława Dziwulskiego – proboszcza emeryta tej parafii, który przez 25 lat był pasterzem tej wspólnoty. Zmarłego kapłana wspominają niezwykle życzliwie parafianie, współpracownicy, kapłani z którymi współpracował w kilku parafiach, a także biskupi Archidiecezji lubelskiej.

Śp. ks. Prał. Stanisław Dziwulski urodził się 21 listopada 1948 r. w Załuczu-Kolonii (par. Niedrzwica Kościelna). Święcenia prezbiteratu otrzymał 15 czerwca 1972 r. w Lublinie z rąk bp. Piotra Kałwy. W latach 19.12.1985 – 16.12.1989 pełnił urząd wikariusza/administratora w parafii pw. św. Jana Chrzciciela i św. Jana Ewangelisty w Lublinie.

Cztery lata współpracy, można powiedzieć, że to krótki czas, ale to były, ośmielam się powiedzieć, najważniejsze lata w historii archidiecezji, a wtedy jeszcze diecezji lubelskiej. W tym czasie przeżywaliśmy wizytę papieską i przeżywaliśmy koronację obrazu Matki Bożej Płaczącej w katedrze lubelskiej. Wiele obowiązków spoczywało wówczas na ks. Stanisławie, który nigdy nie żalił się, że nie da rady. Zawsze z uśmiechem podchodził do tych obowiązków. Ksiądz Dziwulski przygotował na wizytę papieską dwa epitafia poświęcone księdzu biskupowi Wyszyńskim, biskupowi lubelskiemu i księdzu biskupowi Piotrowi Kałwie, który przez 25 lat był pasterzem diecezji lubelskiej. Miał za zadanie wykonać szereg prac - nigdy nie zawiódł - wspomina bp Ryszard Karpiński, biskup senior Archidiecezji lubelskiej.

Przyjaźń i współpraca pomiędzy bp. Karpińskim, a śp. ks. prał. Dziwulskim trwała w kolejnych latach, nawet wtedy, gdy ks. Dziwulski otrzymał dekret kierujący go do pracy duszpasterskiej na urzędzie proboszcza w parafii Świętego Józefa w Lublinie.

Wyjeżdżałem akurat na Ukrainę, kiedy dowiedziałem się, że najbliższy współpracownik ma propozycję objęcia probostwa. Zaszczyt dla niego, ale i obowiązek kontynuowania budowy co w tamtych czasach nie obyło się bez wielu trudności. Później postarałem się księdza Stanisława wynagrodzić nawet w formie skromnej pomocy finansowej, aby do swoich oszczędności mógł dołożyć tę skromną ofiara i jakkolwiek ruszyć z pracami, aby wierni widzieli, że budowa trwa, a nie stoi w miejscu. Pojechałem też w kolejnym roku na pasterkę do parafii pw. Świętego Józefa. Myślę, że wierni zapamiętali pasterkę urozmaiconą w kościele przez rozpalone ogniska. Nie pamiętam, żeby ks. Stanisław się skarżył na ilość swoich obowiązków. Potrafił współpracować z księżmi, ale i ze świeckimi. Mam nadzieję, że pomimo bólu i cierpienia w ostatnich latach, że był dobrze przygotowany do tej chwili. Ale nie przypuszczałem, że akurat na te święta Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny, w tak pełne zadumy dni, Pan Bóg wezwie go do siebie. Aby tam nawiązywał kontakty z tymi, którym dopomógł wcześniej się dostać do Domu Ojca - dodaje w rozmowie z Radiem Plus, bp R. Karpiński.

Ks. prałat Stanisław Dziwulski zmarł w 50. roku swojego kapłaństwa. Uroczystości pogrzebowe w Archidiecezji lubelskiej zostały podzielone na dwa dni. W sobotę, 5 listopada, w parafii pw. Świętego Józefa w Lublinie pod przewodnictwem bp. Adama Baba była sprawowana msza żałobna, w której udział wzięło blisko 150 kapłanów i kilkuset wiernych. Uroczystości pogrzebowe śp. ks. prał. Stanisława Dziewulskiego odbędą się w parafii pw. w. Bartłomieja Apostoła w Niedrzwicy Kościelnej w niedzielę o godz. 14. Msza pogrzebowa będzie transmitowana. Po Mszy nastąpi złożenie Ciała na tamtejszym cmentarzu parafialnym.