Lublin - coraz więcej ukraińskich wolontariuszy
Są już stałymi członkami miejscowych NGO’sów. Ukraińcy coraz częściej wstępują do polskich organizacji. Wspierają stowarzyszenia głównie w pomocy Ukrainie.
W działania angażują się zarówno młodzi, jak i starsi Ukraińcy. Są to osoby, które same doświadczają wojny. Jak np. Anastazja, której bliscy nadal mieszkają na Ukrainie.
- Kiedy moja rodzina została w kraju, a ja jestem tu i mogę pomagać, to robię to. Także dlatego, że dzięki temu lepiej się czuję - mówi wolontariuszka, Anastazja Szaszkowa.
Od początku wojny wzrost ukraińskich wolontariuszy odnotowało, m.in. lubelskie Centrum Wolontariatu. Organizacja ma już kilka sztabów tworzonych przez Ukraińców.
- W sytuacji wzrostu liczby uchodźców, to naturalny a jednocześnie pozytywny trend. Dochodzi do spotkania dwóch naszych narodów, a wolontariat poniekąd z konieczności się umiędzynarodawia, czy "ukrainizuje" - mówi przedstawiciel organizacji, ks. Mieczysław Puzewicz.
W pomoc angażują się nie tylko ukraińscy studenci, ale również uchodźcy. Jak np. psychoterapeuta, Jerzy Brożyna. Dzięki Centrum Wolontariatu Ukrainiec otworzył w Lublinie poradnię.
- Ponad połowa moich pacjentek zmaga się z problemem uchodźstwa. Mają wyrzuty sumienia i chcą wracać na Ukrainę. Staram się im wskazać pozytywy w tym, co tutaj robią - dodaje Brożyna.
Psychoterapeuta prowadzi poradnię przy lubelskim Centrum Wolontariatu. Pomocy udziela bezpłatnie, ale sam otrzymuje wynagrodzenie.
- Cieszę się, że są ludzie, których możemy przekonać do różnych zaangażowań. Niektórzy spełniają nawet rolę koordynatorów działań, za co staramy się ich także wynagradzać. Dzięki temu mogą stawać się w Polsce bardziej samodzielni - dodaje ks. Puzewicz.
Ukraińscy uchodźcy w lubelskim wolontariacie są aktualnie drugą grupą narodową zaraz po Polakach.