Motor Lublin wyrzucił za burtę Pucharu Polski Wisłę Kraków

Lubelski drugoligowiec pokonał 1-0 grającą na zapleczu Ekstraklasy Wisłę i po 40-stu latach ponownie zagra w ćwierćfinale rozgrywek.

Decydujący gol padł w 86 minucie z rzutu karnego. Jedenastkę pewnie wykorzystał kapitan lubelskiej drużyny, Rafał Król. - To wielki dzień dla klubu i jego kibiców. Drużyna pokazała charakter - powiedział trener Motoru, Goncalo Feio. - Chciałem pogratulować moim piłkarzom, nie dlatego, że wygraliśmy, tylko, że te same wartości, które nami kierują znowu były widoczne. Podziękowanie także dla kibiców i gratulacje za taką atmosferę, chciałoby się, żeby w Lublinie było tak zawsze. Robimy wszystko, żeby ta wielka piłka się tutaj pojawiała coraz częściej. Jeżeli chodzi o sam mecz, to pierwsza połowa wymagała od nas dużego poświęcenia. Filip Wójcik zrobił karnego, a „Królik” go strzelił. Potem wyglądaliśmy, jak dojrzała drużyna. Nie cofnęliśmy się. Nie było tak, że Wisła miała sytuację za sytuacją i akcję za akcją. Ta końcówka jest budująca, bo zarządzaliśmy meczem, jak doświadczona drużyna. To wielkie zwycięstwo dla tego zespołu i wielki dzień dla kibiców Motoru. Cieszę się, ze mogę być częścią tego co się tutaj dzieje - dodał portugalski szkoleniowiec.

Mecz z trybun Areny Lublin oglądało 7,5 tysiąca kibiców. Losowanie par 1/4 Finału Pucharu Polski w piątek 11 listopada w siedzibie PZPN o 13. Dodajmy, że pokonując Wisłę żółto-biało-niebiescy wyeliminowali z Pucharu Polski kolejnego wyżej notowanego przeciwnika. W 1/8 wygrali po dogrywce z Zagłębiem Lubin. Po raz pierwszy w historii do ćwierćfinału rozgrywek o Puchar awansowały dwie drużyny z Lubelszczyzny. We wtorek po pokonaniu 1-0 byłego Mistrza Polski, Piasta Gliwice w najlepszej ósemce zameldował się Górnik Łęczna.