Po pierwszą wygraną w sezonie. Motor Lublin zagra na Arenie z KKS Kalisz

Bilans to dwa remisy i dwie porażki - efektem jest ostatnie miejsce w tabeli. O takim początku sezonu piłkarze i kibice chcieliby zapomnieć. Sytuację może poprawić wygrana w najbliższym meczu.

Raz brakuje skuteczności, kiedy drużyna gra dobry futbol, innym razem winne porażki są rażące błędy w defensywie. Okazją, by poprawić bilans będzie najbliższy mecz na Arenie. Motor przed własną publicznością zmierzy się 10 sierpnia z KKS-em Kalisz. - Trudna sytuacja tylko motywuje drużynę, by wreszcie zdobyć trzy punkty - mówi trener Motorowców, Stanisław Szpyrka.

- To też jest taki czynnik mentalny, że bardzo chcemy wygrać i do pełni szczęścia brakuje nam tylko zwycięstwa. Jestem o tym przekonany, bo jestem na co dzień z chłopakami. Niesamowicie im zależy, by udowodnić sobie i kibicom, że zasługują na zwycięstwo. Gramy dobrze, jednak nie przynosi nam to wyników. Musimy wyciągnąć wnioski z dotychczasowych występów. Najlepiej, by stało się to jeszcze przed meczem z KKS Kalisz, który nie będzie dla nas łatwy. Cieszymy się jednak, że te trudne zawody zagramy przed własną publicznością. W poprzednich meczach popełnialiśmy błędy mimo dobrej gry. Są to błędy indywidualne. Nie chciałbym się na nich skupiać, ponieważ za wynik odpowiadamy jako cała drużyna - dodaje szkoleniowiec Motoru Lublin.

Pierwszy gwizdek w meczu Motor - KKS o godzinie 19. Ekipy z Lublina i Kalisza dzieli aż 10 oczek w tabeli ale jednocześnie tylko 3 punkty różnicy. Jest więc szansa na szybkie poprawienie humorów zawodnikom i kibicom.