"Pomagajmy uchodźcom z Ukrainy, to nasz obowiązek a dobro do nas wróci"

2022-03-15 15:20
flaga Ukrainy
Autor: Pixabay Do Grudziądza przyjeżdża coraz więcej uchodźców z Ukrainy

Tak mówi Pani Sylwia, która w swoim domu pod Lublinem gościła przez tydzień rodzinę, która uciekła z ogarniętego wojną sąsiedniego kraju.

​Pani Natalia rzem z dwoma synami przez cztery dni uciekała pieszo do granicy z Polską, chowając się po drodze w schronach. Schronienie znalazła u Pani Sylwii, która przyjęła ich w swoim domu. Jak mówi Pani Sylwia, impulsem był jej syn, który razem ze swoją dziewczyną pojechał na jedno z przejść granicznych, jako wolontariusz. Tam poznali studentkę z Ukrainy, która uczyła się na jednej z uczelni w Lublinie. - Następnego dnia zapytała mojego syna, czy ktoś mógłby przyjąć pod dwój dach jej mamę i dwóch braci. Zgodziłam się bez wahania, bo chce pomagać i wiem, że trzeba pomagać. Przyjechali do mnie około północy Natalia z młodszym synem zajęli jedne pokój, starszy z chłopców mieszkał w drugim pokoju.  w komunikowaniu się pomagał nam program do tłumaczenia zainstalowany w telefonie.

Jak mówi Pani Sylwia nie możemy zamykać im dostępu do informacji, że względu na ich dobro. - Natalia poprosiła, by włączyć jej kanał informacyjny po ukraińsku. Mimo, że uciekła z wojennych terenów, chce wiedzieć, co dzieje się w rodzinnym kraju, gdzie zostali jej bliscy. Musimy im to umożliwić. W pomaganiu uchodźcom wsparciem dla nas Polaków mogą być infolinie. Psychologowie podpowiedzą nam, jak rozmawiać z osobami, które uciekły z miejsc, gdzie są bomby, gdzie strzelają i jest bardzo niebezpiecznie.

- Jak my będziemy otwarci, to i oni się otworzą, tak to działa, dobro wraca - dodaje Pani Sylwia.